Całkowita odbudowa tczewskiego zabytkowego mostu przez Wisłę mało realna. Dlaczego?

To wniosek po spotkaniu byłych i obecnych wykładowców Politechniki Gdańskiej - Macieja Malinowskiego, Zbigniewa Cywińskiego, Waldemara Affelta, prof. Wielanda Ramma z Niemiec oraz władz powiatu.

- Gdyby na całej długości mostu pojawiły się identyczne przęsła, o co zabiegają miłośnicy budowli, wówczas trzy oryginalne kratownice z 1857 roku straciłyby swą historyczną wartość, gdyż nie odróżniałyby się od nowych - tłumaczy prof. Zbigniew Cywiński z PG.

Inżynierowie przewidują budowę zupełnie innych przęseł, ale konkretne rozwiązania dopiero będą omawiać za dwa, trzy tygodnie. Zarzekają się, że sprawa ostatecznego wyglądu mostu będzie jeszcze dogłębnie analizowana.

Wicestarosta tczewski Mariusz Wiórek zapewnił, że propozycje przebudowy mostu będą przedstawione opinii publicznej. - Niebawem zaprezentujemy wizualizacje przebudowy mostu, ale już dziś mogę zdradzić, że jedna z nich powinna zadowolić wszystkie zainteresowane strony - zapewnia Wiórek.

Obecnie trwają przygotowania do rozmów dotyczących zbiórki tzw. wkładu własnego na przebudowę zabytkowej konstrukcji.

- Niebawem spotkam się z przedstawicielami samorządów. W ciągu dwóch, trzech miesięcy gotowe powinny być porozumienia i deklaracje finansowe gmin. Wtedy będę je mógł przekazać ministrowi transportu - mówił nam pomorski marszałek Mieczysław Struk.

Przebudowa obiektu pochłonie ok. 160 mln zł, z czego 12,5 proc. mają dołożyć samorządy. Podpisanie porozumienia z rządem w tej sprawie ma nastąpić w tym roku, a tzw. wbicie łopaty w 2014 r. Na kolejne trzy lata przewidziano realizację zadania.