Informacja o tym, że już w drugiej połowie tego roku mieszkańcy Żor (Śląskie) mają jeździć autobusami za darmo, rozgrzała dyskusję w Tczewie.
- Bezpłatna komunikacja miejska pozytywnie wpłynęłaby na ekologię. Spowodowałaby też zmniejszenie samochodów na ulicach, a za tym idzie pojawiłoby się więcej wolnych miejsc parkingowych. Sam chętnie zostawiłbym auto i przesiadł się do autobusu - mówi otwarcie tczewianin Piotr Dzięgielewski.
W całym powiecie tczewskim jest ok. 100 tysięcy pojazdów. Tylko w samym Tczewie rocznie przybywa od 2 do 2,5 tysiąca aut. Wiele miejsc parkingowych na Starym Mieście, Nowym Mieście, czy Suchostrzygach jest często zajętych. Władze Tczewa przekonują, że zdają sobie z tego sprawę, planują budowę nowych parkingów, ale z pomysłu bezpłatnej komunikacji miejskiej nie skorzystają.
- Nie mamy na to środków. Wówczas musielibyśmy pokryć w 100 procentach koszty utrzymania komunikacji, ale i tak mieszkańcy by za to zapłacili, tak samo jak w Żorach - pieniądze trafiłyby z puli podatków. A to oznaczałoby, że zrezygnowalibyśmy z remontu jakiejś ulicy, chodnika, o co przecież zabiegają mieszkańcy - mówi Adam Burczyk, wiceprezydent Tczewa.
W Tczewie roczne funkcjonowanie komunikacji pochłania 8,5 mln zł. W Żorach wprowadzenie bezpłatnych przejazdów zwiększy wydatki miasta z 2,4 do 3,3 mln zł rocznie.
Więcej w piątkowym papierowym "Dzienniku Tczewskim", dodatku do "Dziennika Bałtyckiego".
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?