Szpęgawsk pod Starogardem Gdańskim to trzecie - obok Piaśnicy koło Wejherowa i Mniszka pod Świeciem - największe na Pomorzu miejsce niemieckiego ludobójstwa. Od września 1939 r. do stycznia 1940 r. oddziału Selbstschutzu dokonywały w miejscowym lesie zbiorowych egzekucji kociewskiej i kaszubskiej inteligencji. Rozstrzeliwano księży, nauczycieli, działaczy społecznych i politycznych. Litości nie miano też dla pacjentów i personelu szpitala psychiatrycznego w Kocborowie. Ginęli też miejscowi Żydzi. Wraz ze zbliżaniem się Armii Czerwonej Niemcy przystępowali do zacierania śladów zbrodni. Od października do grudnia 1944 r. specjalne oddziały SS przy pomocy więźniów rozkopywały mogiły, a szczątki ofiar palono na stosach, po czym z powrotem wrzucano je do grobów, obsypywano wapnem i ponownie zakopywano. Niewykluczone, że część ciał pomordowanych została wywieziona poza teren zbrodni w nieznane miejsca. Na grobach posadzono drzewa.
Uroczystości w Lesie Szpęgawskim z udziałem prezydenta RP miały zdecydowanie bardziej kameralny charakter niż te w Tczewie. Andrzej Duda pomodlił się, złożył wieniec pod pomnikiem ku pamięci pomordowanych oraz zapalił znicze na masowych grobach. Kilka minut poświęcił też na spotkanie z władzami Starogardu Gdańskiego i mieszkańcami okolicznych miejscowości, po czym udał się w dalszą podróż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?