Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kociewie: Haft kociewski w cieniu kaszubskiego? Mieszkanka Morzeszczyna obala stereotypy [ZDJĘCIA]

Anna Kordunowska
Przepiękny wzór haftu kociewskiego nadal pozostaje w cieniu bardziej znanego haftu kaszubskiego. Okazuje się, że jedynie nieliczni potrafią wskazać różnice między tymi wzorami.

Kociewie poza odrębnością językową ma również swoje zdobnictwo. Jedną z dziedzin jest właśnie haft. Niestety, tradycyjne hafciarstwo w naszym regionie zanikło, a współczesne wzornictwo haftu kociewskiego zostało stworzone w latach sześćdziesiątych minionego stulecia. Trud odtworzenia haftu kociewskiego, istniejącego niegdyś na Kociewiu, podjęły dwie hafciarki: Maria Wespa z Morzeszczyna (pow. tczewski) i Małgorzata Garnysz z Pączewa (pow. starogardzki). Panie zaczęły badać zachowane jeszcze tu i ówdzie relikty ludowego ornamentu kociewskiego. Zbadały wiele sztandarów i chorągwi parafialnych w kościołach wiejskich na Kociewiu, w celu przeniesienia zachowanych na nich wzorów dawnych hafciarek ludowych. Obie panie po kilku latach wytrwałych prób i ulepszeń doszły do własnych, odmiennych kompozycji i kolorystyki opartej głównie na motywach roślinnych. [...]

Dzięki Marii Wespie powstała tzw. morzeszczyńska szkoła haftu kociewskiego, bowiem wypracowała ona własny styl kompozycji zrekonstruowanego wzoru. Inspirowana przez dawne wzornictwo doprowadziła do opracowania samodzielnych tek haftu, które ukazały się w roku 1978 i 1980. Maria Wespa urodziła się w1920 roku w Tczewie w rodzinie kolejarskiej, a od 1936 roku mieszkała w Morzeszczynie. Haftowała od dziecięcych lat, ale poważnie sztuką wyszywania zajęła się w 1969 roku, kiedy to żmudnie i uparcie zaczęła zbierać z zabytków dawny haft kociewski. Wzornictwo Wespowej składa się głównie z ornamentyki florystycznej, nieco stylizowanej, opartej na popularnych w regionie kwiatach - tulipanach, modrakach, stokrotkach i oczywiście makach. Prace Marii Wespy eksponowane były na wielu wystawach i znajdują się w muzeach etnograficznych. Swoje umiejętności hafciarka przekazywała na kursach haftu organizowanych przez siebie i różne placówki upowszechniające kulturę. Nieustannie zachęcała do uprawiania tej tradycyjnej sztuki ludowego wyszywania.

Maria Wespa zmarła w 1990 roku i od tamtego czasu haft kociewski stopniowo odchodził w zapomnienie. Całe szczęście tylko chwilowo, bowiem od kilku lat pamięć o nim przywraca inna morzeszczynianka - Magdalena Tkaczyk, która haftowaniem zajmuje się od ponad ośmiu lat.

- Wszystkiego nauczyłam się sama - mówi pani Magdalena. - Przez wiele lat pracowałam w morzeszczyńskim urzędzie, gdzie zajmowałam się promocją gminy. Cały czas zastanawiałam się w jaki sposób wypromować naszą piękną okolicę i wtedy wpadałam na haft kociewski, przecież Morzeszczyn można nazwać ojczyzną Marii Wespy! Od tego wszystko się zaczęło i na hafcie oparłam promocję naszej gminy.

Pani Magda nie tylko haftuje, również maluje na porcelanie, butach, wyszywa kociewskie wzory na krawatach, chustach czy koszulkach. Jak sama mówi - jest to bardzo czasochłonne zajęcie, ale sprawia jej naprawdę dużo przyjemności. Ciekawe jest przede wszystkim to, że pani Magda nie trzyma się sztywno ustalonych wcześniej wzorów - wymyśla własne, przepiękne, etnograficzne kształty.

- Oczywiście podstawowy kanon jest bardzo ważny, jednak w każdej pracy trzeba dodać cząstkę własnego „ja” - tłumaczy. - Wzór nie musi być dosłowny, przede wszystkim chodzi o zachowanie podstawowych, kociewskich kolorów, a resztą należy się bawić.

Wzór kociewski, niestety, nadal pozostaje w cieniu bardziej znanych Kaszub. Pani Magda za wszelką cenę chce to zmienić i na różnych warsztatach, zjazdach czy imprezach etnograficznych pokazuje mieszkańcom podstawowe różnice. Czym więc różni się haft kociewski od kaszubskiego?

- Kociewski wzór nasycony jest czerwienią, mnóstwo w nim maków i ma więcej kolorystyki niż haft kaszubski. Wspólny jest natomiast kształt kwiatów, np. modraków, które występują i na terenie Kociewia, i Kaszub, a to faktycznie może sprawiać trudność w odróżnieniu tych wzorów - wyjaśnia znawczyni.

Jednym z marzeń pani Magdy jest jak najlepsze wypromowanie kociewskiego haftu. Chciałaby, aby wyszedł z cienia i przestał być mylony z wzorem północnego sąsiada, przynajmniej przez ludzi miejscowych, którzy również nie dostrzegają różnic.

- Według mnie jedynym takim rozwiązaniem jest pójście w komercję i biznes - mówi. - Wzór stałby się rozpoznawalny nawet przez laików, kiedy trafiałby do szerszej grupy ludzi. Mogłyby to być np. etykiety na wodzie mineralnej albo wplecenie wzoru w logo niektórych firm. Takie coś naprawdę mogłoby się sprawdzić.
[...]

Magdalena Tkaczyk bez wątpienia jest kobietą, dzięki której do łask powrócił różnobarwny haft kociewski. Jednak idzie ona z duchem czasu i do tradycyjnych wzorów dodaje swoje, fikuśne kształty, które zachwycają i dzieci, i dorosłych.

Spodobały Ci się wyroby pani Magdy? Wejdź tutaj i zobacz więcej!

Całość przeczytasz w dzisiejszym wydaniu "Dziennika Tczewskiego"!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto