Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kraśnik i Łuków: dwóch nieletnich i 24-latek zatruło się dopalaczami

LUB
Jacek Babicz
Policjanci z Kraśnika wyjaśniają przyczyny silnego zatrucia dwóch nieletnich chłopców. 14- i 15-latek w poważnym stanie trafili do szpitala - informuje policja. Jak wstępnie ustalili śledczy, zażyte przez młodych ludzi środki pochodziły z miejscowego sklepu z dopalaczami. Z podobnym przypadkiem zetknęli się funkcjonariusze z KPP w Łukowie, gdzie w sobotę wieczorem do miejscowego szpitala trafił 26-letni mężczyzna.

W sobotę lekarz ze szpitala w Kraśniku powiadomił dyżurnego policji, że 30 września na oddział został przyjęty z objawami zatrucia 14 letni chłopak. Jak wynika z ustaleń nieletni wraz ze swym 15 letnim kolegą zażyli wcześniej jeden z zakupionych w kraśnickim sklepie z dopalaczami specyfików - informuje Janusz Majewski, oficer prasowy kraśnickiej komendy policji. - Zaraz potem źle się poczuli i stracili przytomność. Lekarze Pogotowia Ratunkowego zabrali nieprzytomnych prosto z ulicy. 14-latek został umieszczony w szpitalu, drugi został przewieziony do szpitala w Lublinie. Jeden z chłopców w rozmowie z policjantami przyznał, że nie wiedział, że tak straszne będą skutki użycia dopalaczy. Obiecał, że więcej tego już nie zrobi.

Policjanci przeprowadzili przeszukanie sklepu, z zeznań obsługi wynika, że na ulicę trafiło jeszcze ponad 100 opakowań tego specyfiku. Wczoraj po przeszukaniu, które odbyło się w obecności Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Kraśniku, sklep kolekcjonerski zgodnie z decyzją Głównego Inspektora Sanitarnego został zamknięty - informuje policja.

- Również wczoraj wieczorem otrzymaliśmy zgłoszenie od lekarza ze szpitala w Łukowie - mówi podkom. Renata Laszczka - Rusek z KWP w Lublinie. - Na oddział przyjęty został 26-letni mieszkaniec Łukowa z objawami zatrucia organizmu. Mężczyzna znajdował się ponadto pod wpływem alkoholu. Jak wynika z ustaleń w sobotę 26-latek zakupił dopalacze w jednym ze sklepów na terenie miasta, po których źle się poczuł. Mężczyzna poprosił rodziców o zawiezienie do szpitala.

Młodzi ludzie pozostają pod obserwacją lekarzy. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Trwa wyjaśnianie spraw. Wszczęte zostały postępowania w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowi. Czyn ten zagrożony jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lubelskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto