Dziewięcioletni Hubert mówi, że jego piesek Lucek próbował się wyrwać, jednak amstaff trzymał go w zębach zbyt mocno. Dramatyczną scenę zauważył również czterdziestokilkuletni właściciel grafitowego volkswagena transportera. Mężczyzna ruszył za amstaffem. Podjechał do niego, zatrzymał się i wybiegł z auta z kluczem do kół. Wówczas bestia wypuściła z pyska małego pieska.
Strażnicy miejscy, którzy przejeżdżali w tym czasie ulicą zatrzymali się i schwytali amstaffa. Wkrótce pojawił się właściciel amstaffa nastolatek w szarej bluzie, który tłumaczył, że z pasem wyszedł na spacer na teren dawnej fabryki Uniontex.
Na miejscu zjawił się też Tomasz Seweryniak, tata dziewięcioletniego Huberta, który zajął się zakrwawionym pupilem. Mężczyzna przykrył dygoczącego psa bluzą i po spisaniu formalności pojechał z nim do weterynarza.
Właściciel amstaffa został ukarany 200-złotowym mandatem.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?