Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paraliż sądu w Tczewie! Do pracy nie przyszła większość pracowników [ZDJĘCIA]

Przemysław Zieliński
PRZEMYSŁAW ZIELIŃSKI
Pracownicy Sądu Rejonowego w Tczewie solidaryzują się ze swoimi kolegami z innych sądów w Polsce i wspólnie walczą o podwyżki. Dzisiaj, 13 grudnia, aż 90 proc. z nich nie przyszło do pracy. Żadna z zaplanowanych rozpraw nie doszła więc do skutku.

Protest pracowników administracyjnych tczewskiego sądu trwa od wtorku, 11 grudnia. Wówczas kilkudziesięciu z nich punktualnie o godz. 12.00 zebrało się przed budynkiem sądu na kwadrans, aby zamanifestować sprzeciw wobec lekceważenia przez rząd ich oczekiwań płacowych. Jak twierdzą, podwyżek nie otrzymywali od wielu lat, a ich obecna pensja jest niewiele wyższa od pensji minimalnej. Z kolei w czwartek, 13 grudnia, zdecydowana większość urzędników w ogóle nie przyszła do pracy.

- Koleżanki i koledzy wzięli urlopy na żądanie lub urlopy zdrowotne - usłyszeliśmy od pracowników sądu, którzy dzisiaj przyszli do pracy.

- „W związku z dużą absencją urzędników Sądu Rejonowego w Tczewie i brakiem możliwości zapewnienia obsługi wokand wyznaczonych w dniu dzisiejszym sprawy prowadzone przez I wydział cywilny, II wydział karny, III wydział rodzinny i nieletnich - nie odbędą się” - napisano w komunikacie sądu.

W sumie odwołano ponad 50 zaplanowanych na czwartek rozpraw.

- Przy absencji na poziomie dzisiejszym, czyli sięgającej 90 proc. pracowników, a w niektórych wydziałach nawet 100-procentowej, nie da się funkcjonować tak, jak na co dzień - wyjaśnia nam sędzia Marcin Korda, prezes Sądu Rejonowego w Tczewie. Ograniczamy się tylko i wyłącznie do załatwiania spraw wyjątkowo pilnych, aby nie ucierpiało dobro dzieci, czy też do spraw aresztowych, w których ustawodawca narzuca nam określony czas na podjęcie decyzji. Natomiast wszystkie zaplanowane rutynowe czynności, tak jak rozprawy, są odwoływane i na początku roku można się spodziewać nowych terminów.

Prezes tczewskiego sądu ma nadzieję, że taka forma protestu pracowników sądu ma charakter jednodniowy i w piątek sytuacja wróci do normy.

- Kwestia postulatów podnoszonych przez pracowników administracyjnych sądu leży poza możliwościami prezesa i dyrektora sądu - dodaje Marcin Korda. - Dysponujemy określonym budżetem, który jest określony przez Ministerstwo Sprawiedliwości, które ustala też środki na wynagrodzenia. W tej kwestii sami więc nic nie możemy zrobić. Przepraszam mieszkańców za uciążliwości, których dzisiaj doświadczyli. Postaramy się większość odwołanych dzisiaj spraw wyznaczyć na początek roku. Prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość.

Jak zapowiedzieli sami pracownicy sądu, protesty mają odbywać się codziennie, aż do 21 grudnia.

Tczew NaszeMiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto