W wtorkową noc, dokładnie o 3.05 w budynek uderzył piorun, a kilka minut później pojawiło się pierwsze zarzewie ognia na poddaszu domu. Pan Gabriel próbował gasić pożar sam, w końcu na miejscu pojawili się strażacy.
- To wspaniali ludzie, bardzo nam pomogli, wszystko przebiegało w miarę sprawnie - podkreśla nasz rozmówca.
Choć nie obyło się bez problemów. W hydrantach nie było wody. Musiano ją dowozić aż z Wisły.
Na miejscu pojawiły się też władze Gniewu.
- Udostępniliśmy przyczepę do wywozu zniszczonych rzeczy - mówi burmistrz Maria Taraszkiewicz - Gurzyńska. - Mieszkańcy mogą też liczyć na pomoc materialną gminy w miarę naszych możliwości.
Pan Gabriel ciągle dziękuje, pomimo, że dopiero do niego dochodzi, co spotkało jego rodzinę. Zapytany o straty odpowiada, że wyniosły ok. 200 tys. złotych.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Dziennika Tczewskiego
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?