Wymiana wiaduktu rozpoczęła się we wrześniu 2010 roku. Brak tego kluczowego obiektu w centrum Tczewa sprawił, że kierowcy musieli korzystać z objazdu, a dokładniej z innej tego typu budowli w ulicy 1 Maja. Dla niektórych zmotoryzowanych wiązało się to z dodatkowym czasem i paliwem.
Wszystkie prace, zgodnie z umową zawartą pomiędzy miejscowym starostwem a wykonawcą, miały zakończyć się do 22 września ubiegłego roku. Polwar przekroczył jednak ten termin, tłumacząc, że w czasie robót natrafił na wiele różnych trudności.
Informacje te trafiły do mediów, a w mieście ruszyła lawina krytyki. Mieszkańcy zaczęli się domagać jak najszybszego otwarcia wiaduktu. To nastąpiło 15 listopada, a ostateczny odbiór robót, jak podają urzędnicy starostwa, odbył się 23 grudnia.
- W związku z tym, że firma nie wykonała wszystkich prac w terminie, wezwaliśmy ją do zapłacenia kary wynikającej z umowy. Jej wysokość wyceniono na ok. 2 mln zł - tłumaczy Mariusz Wiórek, wicestarosta tczewski. - Teraz czekamy na odpowiedź wykonawcy. Dalsze działania zostaną podjęte po uzyskaniu jego stanowiska w tej sprawie.
W środę, gdy kończyliśmy ten numer tygodnika, w Pol-warze nie udało nam się zastać kierownictwa firmy. Komentarz próbowaliśmy też uzyskać dzwoniąc na telefon komórkowy jednego z członków zarządu, ale nie odebrano połączeń. Tymczasem w listopadzie, na zwołanej konferencji w starostwie, przedstawiciele wykonawcy do sprawy kary podchodzili bardzo spokojnie.
- Analizujemy całość materiału, mamy swoje argumenty, wystosujemy odpowiedź - zapewniał wtedy dziennikarzy Kazimierz Raduszkiewicz z Polwaru.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?