Protest pod prokuraturą w Tczewie. Chcą powrotu do śledztwa ws. kruszywa

„Koniec zamiatania spraw pod dywan”, „Pamiętajcie! Cierpliwość ludu nie może być wieczna!”, „Czy prokurator musi chronić Urząd Gminy?” - z takimi transparentami pojawiło się we wtorek, pod siedzibą tczewskiej prokuratury, kilkanaście osób biorących udział w strajku ostrzegawczym. Zorganizowało go Stowarzyszenie Przeciwdziałania Korupcji, Niegospodarności i Obrony Praw Człowieka „Efas”, które w ten sposób - po raz kolejny w tym roku - postanowiło zaprotestować przeciwko umorzeniu głośnej w gminie Tczew sprawy kruszywa.

- Uważamy, że w tej sprawie doszło do niedopełnienia obowiązków przez prokuratorów - mówi Elżbieta Flisikowska, prezes stowarzyszenia. - Kruszywo znikło, sprawcy się śmieją po umorzeniu śledztwa, a winnych nadal nie ukarano. Gdyby prokuratura przyłożyła się rzetelnie do pracy, to wszyscy byśmy szybko poznali rozwiązanie sprawy.

Przypomnijmy, że dotyczyła ona napraw lokalnych dróg w gminie Tczew. Zdaniem części gminnych radnych, sołtysów i mieszkańców, kruszywa na niektórych drogach wysypano zbyt mało lub wcale. Na początku tego roku śledztwo zostało jednak umorzone. Jak tłumaczył prokurator rejonowy Kajetan Gościak, biegły badający drogi stwierdził, że na niektórych odcinkach kruszywo może być innej jakości i w innej ilości, niż zamówione, ale z uwagi na użytkowanie dróg, upływ czasu od ich naprawy i zmiany pogodowe, nie był w stanie oszacować bardziej precyzyjnie ilości i jakości tego materiału. Dowody nie wystarczyły więc na sformułowanie zarzutów wobec kogokolwiek.

- Nie zgadzamy się z tą argumentacją - podsumowują protestujący. - Prokuratura zapomniała przesłuchać ważnych świadków.

Podczas pikiety padły żądania dymisji Kajetana Gościaka.

Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu „Dziennika Tczewskiego”