Sąd: gmina Tczew ma oddać ponad 1,5 mln zł. Radni już martwią się o pieniądze

Gminni urzędnicy tłumaczą, że chodzi o projekt uzupełniający, a kanalizację budowano m.in. w Tczewskich Łąkach.

- Prace w wykopach, według projektu, miały się odbywać przy pomocy pomp i igłofiltrów. W 2010 r. stan wód gruntowych był jednak na tyle wysoki, że wykonawca zastosował inną technologię, a mianowicie ścianki szczelne. To, jak twierdzi firma, wygenerowało dodatkowe koszty, których zwrotu teraz się domaga. Chodzi o ponad 1,5 mln zł. Naszym zdaniem niesłusznie. Pomiędzy nami obowiązywała umowa ryczałtowa i nie powinna nas obchodzić zmiana technologii w czasie prac - mówił nam niedawno Piotr Odya, kierownik Referatu Inwestycyjno-Technicznego w Urzędzie Gminy Tczew.

- W tej sprawie było już kilka rozpraw. Według nas biegły wypowiedział się na naszą korzyść. Mieliśmy prawo zmienić technologię prac, gdyż projekt był wadliwy. Co więcej gmina obiecała nam, że zapłaci dodatkowe pieniądze, ale się z tego wycofała. Czekamy na rozstrzygnięcie sądowe. Potwierdzam, że domagamy się ok. 1,5 mln zł - mówił nam z kolei Kazimierz Wojciechowicz, prezes firmy Centrum.

Sąd Okręgowy w Gdańsku (I instancji) podzielił argumenty firmy i wydał korzystny dla niej wyrok. - Nie mamy jeszcze uzasadnienia tego wyroku, dlatego na razie nie komentujemy tej sprawy - powiedział nam we wtorek prezes przedsiębiorstwa.

Co na to gminni urzędnicy? Okazuje się, że także czekają na uzasadnienie wyroku. - Dopiero wtedy ustosunkujemy się w tej kwestii - stwierdził Piotr Odya.

Tymczasem takim obrotem sprawy zaniepokoili się radni gminy. Podczas ostatniej sesji temat poruszył Krystian Tafliński. - Dotarły do nas informacje, że gmina przegrała kolejny proces z firmą Centrum. Wiem, że będziecie się odwoływać, ale już teraz trzeba myśleć, czy w budżecie jest szansa na znalezienie środków w przypadku przegranej. A mowa nawet o 2 mln zł - mówił radny Krystian Tafliński.

Wójt gminy Tczew Roman Rezmerowski przyznał, że to będzie długa i nieprzyjemna sprawa, ale broni tak szybko nie złoży. Na to liczą radni opozycji, zwłaszcza, że gmina Tczew przegrała już z tą firmą i musiała oddać pieniądze.

Kilka tygodni temu informowaliśmy, że samorząd musiał dodatkowo zapłacić prawie 1 mln zł firmie wykonującej sieć kanalizacji sanitarnej. A miało to związek z wyrokiem sądu I i II instancji, w którym zasądzono na rzecz przedsiębiorstwa ,,Centrum" z Gdańska konkretne kwoty, które musiał uiścić Urząd Gminy Tczew. Mowa o dodatkowych ok. 500-600 metrach sieci kanalizacyjnej. Gminni urzędnicy tłumaczyli, że warunki w terenie nie zawsze są takie same, jak ujęte w projekcie. Dodali też, że sprawa nie dotyczyła wyłącznie jednego odcinka, a różnych.