18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacyjne zwycięstwo, świetne widowisko i jeszcze lepsza atmosfera

Rafał Cybulski
Przyznam, że po meczu Polska-Rosja nie spodziewałem się zbyt wiele. Oczywiście cieszyłem się, że Kwidzyn będzie gospodarzem międzynarodowej potyczki o punkty w eliminacjach mistrzostw Europy, ale nie oczekiwałem wielkich emocji, bo przecież Rosjanki miały nas pożreć na środową kolację. A jednak wielkie mistrzynie prowadzone przez trenera-terrorystę, okazały się istotami ludzkimi. Dla mnie jedyną nieziemską postacią na boisku była Izabela Czarna. Polska bramkarka swoimi kosmicznymi interwencjami poprowadziła biało-czerwone do sensacyjnego zwycięstwa 30:22 (15:14). Nasi kibice również zdali egzamin, bo w środowy wieczór każdy obecny w hali musiał czuć atmosferę wielkiego sportowego święta.

Przed meczem z Rosjankami podopieczne Kima Rasmussena były skazywane na pożarcie. W końcu rywalkami Polek były wicemistrzynie olimpijskie z Pekinu , które w ciągu ostatniej dekady pod wodzą znanego z surowości trenera Jewgienija Trefiłowa czterokrotnie wywalczyły też mistrzostwo świata!

Jednak biało-czerwone nie przestraszyły się klasy rywalek i od początku spotkania próbowały narzucić im swój styl gry. Grały twardo w obronie, a do tego od pierwszych minut spotkania w polskiej bramce świetnie spisywała się Izabela Czarna. Dlatego w 5 min. Polki prowadziły 3:1, a 9 minut później już 9:4. Potem coraz częściej do głosu zaczęły dochodzić rywalki. Od stanu 10:6 Rosja zdobyła trzy gole z rzędu, a w 23 min. doprowadziła do remisu 11:11. Na moment podopieczne Trefiłowa wyszły nawet na prowadzenie, ale końcówka znów należała do biało-czerwonych.

Na początku drugiej połowy wystarczyło, że Polki popełniły kilka strat i nieco rozluźniły szyki w obronie, a w 35 min. zrobiło się 16:18. Polki szybko jednak odzyskały właściwy rytm, a od stanu 18:20 zdobyły 8 goli z rzędu! W ataku szalały Karolina Kudłacz i Kinga Byzdra, a w bramce cuda wyczyniała Iza Czarna, która została wybrana MVP meczu. Rosjanki nie potrafiły jej pokonać przez 11 minut.

W ostatnich minutach Polki nie jeszcze powiększyły przewagę (2 gole w ostatniej minucie i efektowna wrzutka na skrzydło do Kingi Polenz) i ostatecznie wygrały 30:22, za co kwidzyńscy kibice zgotowali im wielką fetę. Do odrobienie strat z Rosji zabrakło trzech bramek, ale szanse na awans wciąż są. Żeby zagrać w mistrzostwach Europy biało-czerwone muszą w niedzielę pokonać Czarnogórę sześcioma bramkami.

- Nie miałyśmy nic do stracenia, więc zagrałyśmy bardzo twardo w obronie i to był klucz do sukcesu. Natomiast dla mnie był to najlepszy mecz w reprezentacyjnej karierze - powiedziała po meczu bohaterka spotkania Izabela Czarna.

Polska-Rosja 30:22 (15:14)
Polska: Czarna, Baranowska - Kudłacz 6, Wojtas 6, Byzdra 4, Koniuszaniec 4, Polenz 3, Stasiak 3, Kulwicka 2, Stachow-ska 1, Repelewska 1, Szwed.
Rosja: Siedojkina, Sidorowa - Dawidienko 5, Chmyrowa 3, Marennikowa 4, Postnowa 3, Czernoiwanienko 2, Bliznowa 1, Murawiewa 1, Pietrowa 1, Szpilowa 1, Wietkowa 1, Turei.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kwidzyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto