- Po przygotowaniu wyczerpujących materiałów dowodowych przeciwko firmie Polwar zostały one dostarczone wraz z pozwem o zapłatę należnych kar umownych do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Obecnie czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy - informuje nas Antoni Pietrzak, radca prawny Starostwa Powiatowego w Tczewie.
Urząd od Polwaru domaga się 2,3 mln zł odszkodowania. Według władz powiatu wszystkie prace, zgodnie z umową zawartą pomiędzy starostwem a wykonawcą, miały zakończyć się do 22 września ubiegłego roku. Polwar przekroczył jednak ten termin, tłumacząc, że w czasie robót natrafił na wiele różnych trudności.
Otwarcie wiaduktu nastąpiło więc 15 listopada, a ostateczny odbiór robót, jak podają urzędnicy starostwa, odbył się 23 grudnia. W związku z tym starostwo wezwało wykonawcę do zapłacenia kary wynikającej z umowy. Jej wysokość wyceniono na 2,3 mln zł. Tymczasem przedstawiciele wykonawcy podkreślają, że zapisy zawarte w umowie nie wskazują wprost na 22 września 2011 r.
- Termin ten był uzależniony od wielu czynników opisanych szczegółowo w kontrakcie. Różnice w wyliczeniu daty zakończenia inwestycji wynikają m.in. z rozbieżności w interpretacji niektórych zapisów umownych - tłumaczy Kazimierz Raduszkiewicz z Polwaru, przypominając, że jesienią 2011 r. wystąpiły kolejne opóźnienia związane z odkryciem podziemnych kolizji, przy włączaniu nowych odcinków instalacji do istniejących sieci miejskich.
To, kto ostatecznie ma rację, rozstrzygnie sąd. Do tematu jeszcze powrócimy.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?