Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Kontrolerzy są nadgorliwi?

Sebastian Dadaczyński
Tczew Pasażerowie komunikacji miejskiej skarżą się na zachowanie kontrolerów. Twierdzą, że sprawdzający w autobusach bilety niewłaściwie zachowują się w stosunku zarówno do starszych, jak i młodych podróżnych. Do naszej redakcji wpłynął list od jednej z mieszkanek Tczewa.

- 16 września o godzinie 7.30 do autobusu linii nr 2 (odjazd z ul. Andersena), pełnego dzieci jadących do szkoły, wpadli kontrolerzy krzycząc: bilety, legitymacje - mówi zdenerwowana pani Małgorzata. - Dzieci ze strachu zaczęły nerwowo szukać biletów i legitymacji. Niektóre z nich miały płacz "na końcu nosa". Kierowca, niestety, nie zareagował. Czy tak powinno wyglądać zachowanie kontrolerów? Pytam i błagam o pomoc. Jakim prawem oni się tak zachowują? Proszę o pilne wyjaśnienie sprawy. Jaka to była firma ? Czy kontrolerzy są nieświadomi? Przecież wszyscy doskonale wiedzą, że wrzesień jest miesiącem, kiedy szkoły dopiero co wyrabiają legitymacje i je podbijają. Jest na to czas do 30 września.
Pani Małgorzata swoją skargę wysłała także do Zakładu Komunikacji Miejskiej Veolii Transport Tczew (to na zlecenie tej firmy działają kontrolerzy).
- Nawiązując do skargi, która wpłynęła do firmy ze strony pasażerki informujemy, że otrzymaliśmy odpowiedź dotyczącą wymienionej sprawy od firmy kontrolerskiej. Zgodnie z informacją od przedstawiciela firmy Atut - pana Pawła Barańskiego - kontrola w dniu 16 września o godzinie 7.30 w autobusie linii 2 została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi procedurami i regulaminem - wyjaśnia Małgorzata Kludzikowska z ZKM.

Ale to nie jedyny głos w tej sprawie. Inny czytelnik był świadkiem zdarzenia, kiedy siedzący obok niego podróżny zwrócił uwagę kontrolerowi, że ten jest nadgorliwy.
- 28 września między godziną 8, a 9 jechałem autobusem linii nr 8 - opowiada świadek zdarzenia. - Na jednym z przystanków wszedł do pojazdu młody chłopak. Na siedzeniu położył plecak, szukając w nim jednocześnie biletu do skasowania. W tym momencie podszedł do niego kontroler i stwierdził, że nie skasował biletu. I mimo, że nastolatek tłumaczył, że właśnie usiłować to zrobić, kontroler uznał, że zajął on już miejsce i musi ponieść karę. Sprawa ta najwyraźniej poruszyła siedzącego obok mnie starszego pasażera, który powiedział kontrolerowi, że powinien zrozumieć całą sytuacją, bo chłopak dopiero co wszedł do autobusu. Niestety, ostatecznie go spisał. Wszystko działo się w chwili, kiedy autobus znajdował się na ul. Jedności Narodu. Mam nadzieję, że w przyszłości podobne zdarzenia nie zaistnieją, a kontrolerzy będą bardziej wyrozumiali dla pasażerów.
Co na to kontrolerzy? Twierdzą, że pasażer wchodząc do autobusu, powinien już mieć przygotowany bilet do skasowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tczew. Kontrolerzy są nadgorliwi? - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto