Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew. Podpiszą umowę?

S. Dadaczyński
Jeśli umowa zostanie podpisana, najbliższa sesja transmitowana będzie na żywo -mówi  Adam Przybyłowski
Jeśli umowa zostanie podpisana, najbliższa sesja transmitowana będzie na żywo -mówi Adam Przybyłowski Sebastian Dadaczyński
Wszystko możliwe, że sesje Rady Miejskiej w Tczewie ponownie będą transmitowane na żywo w telewizji TeTka

Tczewscy radni rozważą podczas spotkań swoich komisji, czy wydać 9600 zł dla lokalnej telewizji TeTka. Operator za takie właśnie pieniądze miałby do końca kadencji obecnego samorządu transmitować na żywo sesję Rady Miejskiej. Do tej pory miasto płaciło TeTce 500 zł za archiwizację obrad. Z kolei nowa umowa miałaby polegać na tym, że telewizja pierwsze dwie godziny transmisji prowadziłaby w ramach archiwizacji, a za każdą kolejną godzinę takiej usługi otrzymywałaby dodatkowe 300 zł. Zakładając, że jedna sesja trwałaby średnio sześć godzin, za transmisję czterech rada zapłaciłaby 1200 zł. A że sesji będzie jeszcze osiem, łatwo doliczyć się 9600 zł. Pieniądze na ten cel przeznaczono by z budżetu rady.
- Jesteśmy już na końcowym etapie tej kadencji samorządu, stąd zarówno na szkolenia, jak i podróże służbowe wydamy mniej, niż w latach poprzednich - zauważa Włodzimierz Mroczkowski. - Proponuję więc przeznaczyć dla telewizji 5000 zł z puli przeznaczonej na szkolenia, a 4600 zł z kasy wyznaczonej na podróże służbowe. A zatem jeżeli radni wyrażą zgodę na wydanie tych pieniędzy, poproszę prezydenta miasta, aby podpisał umowę z TeTką. Tak, aby już przyszła sesja była transmitowana w całości na żywo [póki co drugi z lokalnych operatorów - Telewizja Tczew nie może transmitować obrad w telewizji, wcześniej muszą być spełnione pewne warunki - dop. aut.].

Radni w sprawie transmisji są na razie podzieleni. - Być może mieszkańcy chcieli oglądać sesję na żywo, ale dla mnie jest, np. bez znaczenia, czy widzę ją bezpośrednio w czwartek czy w sobotę - mówi Brygida Genca z PO. - Tym bardziej, że w czwartek wiele osób pracuje, a w sobotę mają weekend i mogą spokojnie oglądać obrady. Zresztą ci, którzy chcą widzieć sesję na żywo, mogą przecież przyjść do urzędu. W dodatku doskonale wie-my, że ważne są każde pieniądze, możemy przeznaczyć je na zupełnie inny cel.
Innego zdania, niż radna PO są jednak radni PiS. To oni - jak twierdzą na wniosek mieszkańców - poruszyli temat, kiedy styczniowa sesja rady nie była transmitowana na żywo [uczyniła to telewizja, która tłumaczyła, że rada nie płaciła nic za transmisje, a praca jest bardzo kosztowna - przyp. aut.]. PiS uważa, że bezpośrednie relacje pokazują, m.in. rzeczywisty obraz pracy rady, ale warunki umowy wolą dostać na piśmie i ewentualnie negocjować cenę.
Adam Przybyłowski, szef TeTki potwierdza kwoty, o jakich mówi przewodniczący rady i dodaje, że w piątek ma złożyć ofertę w Urzędzie Miejskim.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniew.naszemiasto.pl Nasze Miasto