Temat likwidacji laboratorium poruszono podczas wtorkowej sesji Rady Powiatu Tczewskiego, na której gościła Maria Polak, dyrektor PSSE w Tczewie. Szefowa sanepidu przyznała, że bez tej pracowni w stacji pozostaną wyłącznie urzędnicy przy biurkach, placówka straci na znaczeniu, a dla mieszkańców pojawią się problemy.
- Wszyscy branżowcy, chcący posiadać książeczki do celów sanitarno-epidemiologicznych muszą przeprowadzić badania. Inaczej nie mogą na przykład pracować w gastronomii, wodociągach, czy placówkach oświatowych - wyjaśnia Maria Polak. - Ponadto w porównaniu do innych stacji koszt badania w Tczewie jest bardzo niski.
W związku z tym podjęliśmy działania protestacyjne w celu pozostawienia laboratorium.
Dyrektor PSSE dodaje, że stacja w Tczewie wykonuje pracę dla powiatów tczewskiego, malborskiego i sztumskiego. W województwie pomorskim plasuje się w czołówce pod względem wykonywanych badań. - Nasza placówka spełnia wszystkie normy międzynarodowe i krajowe - chwali Maria Polak.
W podobnym tonie wypowiadali się niedawno pracownicy sanepidu.
W specjalnym liście napisali, że dokształcali się na swój koszt, a laboratorium z własnych dochodów stacji zostało wyposażone w nowy specjalistyczny sprzęt. Wszystko to miało służyć do lepszego funkcjonowania, a zarazem dalszego istnienia pracowni. - Ogólnie czujemy się oszukani - podsumowali.
Tymczasem Anna Obuchowska, zastępca wojewódzkiego inspektora sanitarnego w Gdańsku potwierdza, że decyzję o likwidacji laboratoriów, w tym tczewskiego, odłożono do września. - Taką decyzję podjął główny inspektor sanitarny w Warszawie - dodaje.
Na razie trudno więc przewidzieć, jaki ostatecznie los spotka tczewski sanepid, choć są szanse na uratowanie laboratorium. W tej sprawie opracowano bowiem koncepcję optymalnej bazy laboratoryjnej, ale jak wyjaśnia Obuchowska, możliwe są modyfikacje tej koncepcji.
A dlaczego planowana jest likwidacja tczewskiego laboratorium?
- W Tczewie wykonywane są badania biologiczne czynników chorobotwórczych dopiero od 2010 roku. Z przeprowadzonej analizy w całym województwie pomorskim wynika, że utrzymanie laboratorium, w którym realizowany jest tylko jeden kierunek badań i to w zakresie podstawowym jest nieekonomiczne i niegospodarne - dodaje Obuchowska.
Pani inspektor zapewnia jednak, że po ewentualnej likwidacji laboratorium, w tczewskim sanepidzie "planowane jest utworzenie punktu poboru materiału biologicznego w kierunku badań biologicznych czynników chorobotwórczych". Wszystko po to, by mieszkańcy i przedsiębiorcy mogli na miejscu załatwić sprawę. W przypadku badania wody tczewianie będą musieli wybrać się do Starogardu, ale jak podkreśla Obuchowska, już teraz są one wykonywane u naszych sąsiadów.
Co zakładają zmiany?
Celem koncepcji dotyczącej optymalnej bazy laboratoryjnej jest wzrost efektywności, dostosowanie struktury laboratoriów do zakresu zadań inspekcji w województwie pomorskim oraz dobór metod i środków służących osiąganiu założonych celów. Pomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny zakłada, iż uzyskane w wyniku proponowanych zmian oszczędności finansowe i kadrowe, powinny przyczynić się do prawidłowego ustalania poziomu finansowania tych obszarów działalności inspekcji, które od wielu lat są niedoszacowane. Zarówno w zakresie środków płacowych, jak i rzeczowych.
Tymczasem pozyskane pieniądze w pierwszej kolejności zostaną przeznaczone na uzupełnienie braków w wydatkach rzeczowych i inwestycyjnych, jak również na urealnienie wynagrodzeń pracowników. Ponadto zmiany przyniosą wymierne korzyści dla budżetu państwa, który za pośrednictwem wojewody pomorskiego corocznie dofinansowuje działalność jednostek inspekcji sanitarnej w naszym regionie.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?