Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: Władysław Jurgo to nie tylko nazwa ulicy. Właśnie minęła 73. rocznica jego śmierci

Anna Kordunowska
Na zdjęciu (po lewej) znajduje się Władysław Jurgo wraz z grupą niezidentyfikowanych przyjaciół. 21 lipca, czyli dziś, mija 73. rocznica jego śmierci. Popełnił samobójstwo, zaraz po tym jak zabił  esesmana
Na zdjęciu (po lewej) znajduje się Władysław Jurgo wraz z grupą niezidentyfikowanych przyjaciół. 21 lipca, czyli dziś, mija 73. rocznica jego śmierci. Popełnił samobójstwo, zaraz po tym jak zabił esesmana Archiwum
Dziś mieszkańcom Tczewa Władysław Jurgo kojarzy się głównie z ulicą na Suchostrzygach. Jednak pod tą nazwą kryje się złożona historia bohatera Armii Krajowej i odważnego tczewianina.

- Mało kto pamięta dziś o tym bohaterze - mówił niedawno pan Ryszard, mieszkaniec Tczewa, przynosząc do redakcji „Dziennika Bałtyckiego” pamiątkowe zdjęcie. - Przecież to wielka postać, a młodzi ludzie nie mają pojęcia kim on był.

Historia tego bohatera jest niezwykle złożona i wręcz niemożliwa do opisania w kilku zdaniach. Jurgo miał 2 lata kiedy jego rodzice przenieśli się spod Łodzi do Tczewa, był wówczas 1922 r. Tutaj, w roku wybuchu II wojny światowej, ukończył Gimnazjum Ogólnokształcące. Planował studia z wychowania fizycznego w Warszawie, ale wojna pokrzyżowała mu plany. Niemniej jednak, Jurgo był wysportowanym młodzieńcem kochającym muzykę i od dzieciństwa należącym do harcerstwa.

We wrześniu 1939 r., dziewiętnastoletni Władysław, jak wielu innych młodzieńców, zgłosił się ochotniczo do wojska. Z tego, co wiadomo, po klęsce wrześniowej trafił do obozu przejściowego w Bydgoszczy. Kiedy znalazł się w pociągu jadącym w głąb Niemiec, wraz z innymi chłopcami, wyrwał deski z podłogi wagonu. Po tej ryzykownej ucieczce wrócił do Tczewa, ale nie zagościł tam na długo. On i jego znajomi postanowili przedostać się do Generalnego Gubernatorstwa. Razem ze swoim przyjacielem pojechał więc do Lublina, gdzie mieszkali jego krewni. Po pewnym czasie dołączyli do niego młodsza siostra i brat. Wspomnieć należy, że jego rodzice i dwie inne siostry w 1940 r. wywiezieni zostali na roboty do Niemiec. W Lublinie zaczął pracować na kolei i nawiązał kontakt z podziemiem, gdzie najprawdopodobniej od samego początku prowadził wywiad na kolei. Służył w Narodowej Organizacji Wojskowej. W 1942 r. organizacja ta połączyła się z Armią Krajową i wówczas Jurgo przyjął pseudonim „Sławek”. Nazwa ta nie była przypadkowa, ponieważ od dzieciństwa tak nazywany był przez najbliższych. W Lublinie poznał też swoją sympatię - Jadwigę Kister, również członkinię AK.

W ostatni dzień października 1943 r. do pracy przyszli po niego gestapowcy. Wzięli go do siedziby lubelskiego Gestapo „Pod Zegarem”. To, że nie przyszli po Jurgo do domu, pozwala się domyślać, że doniósł ktoś, kto z nim pracował i niewiele wiedział o jego konspiracyjnych kontaktach. Mimo braku dowodów został aresztowany wraz z dwoma znajomymi. Jeden z nich nie wytrzymał tortur i obciążył całą trójkę. Po przesłuchaniu Jurgo trafił do więzienia na Zamku Lubelskim, gdzie został skazany na karę śmierci i czekał na wykonanie wyroku. Armia Krajowa próbowała go jednak ratować. Znajomi przekazali więziennym lekarzom zarazki tyfusu - choroby, której Niemcy się panicznie bali. Dzięki temu Jurgo zachorował i trafił do więziennego szpitala. Kiedy wyzdrowiał lekarze włączyli go w skład personelu szpitalnego i tym samym uratowali mu życie.

W lipcu 1944 r., kiedy to do Lublina zaczęła się zbliżać Armia Czerwona, niemieckie władze wydały rozkaz o likwidacji więzienia. Gestapo dostarczyło na zamek wykazy więźniów, którzy mieli zostać zgładzeni. Większość z nich miała zostać wywieziona na teren obozu koncentracyjnego na Majdanku w specjalnych samochodach-komorach gazowych. Tam palono zwłoki z takich transportów.

Jeden z esesmanów przyszedł po „Sławka” do więziennego szpitala. Wówczas młody mężczyzna nie zawahał się użyć małego noża chirurgicznego, zadał esesmanowi kilka ciosów w kark uszkadzając tętnicę, a sam po chwili popełnił samobójstwo tym samym nożem. Pośmiertnie został odznaczony srebrnym krzyżem orderu Virtuti Militari.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto