Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tczew: Zajrzyj do Fabryki Sztuk, jeśli chcesz poznać historię piwa

Anna Szałkowska
Fot. Anna Szałkowska
20 litrów piwa rocznie wypijał mieszkaniec Pomorza w XIX wieku. Złocisty napój zastępował kawę, herbatę oraz wodę, która do picia się często nie nadawała.Jeśli pijąc złocisty trunek zastanawiasz się w nielicznych chwilach refleksji, jak kiedyś powstawało piwo, masz szansę poznać odpowiedzi na wiele pytań. Wystarczy, że wybierzesz się na wystawę "Browarnictwo w Tczewie", która do końca lipca otwarta będzie w tczewskiej Fabryce Sztuk. Otwarta została 30 stycznia.

Każdy, kto się na nią wybierze, będzie miał okazję prześledzić historię tradycji piwowarskich, które rozwijały się w Tczewie od czasów księcia Sambora II aż do wybuchu II wojny światowej. Ta zadziwiająca podróż w czasie odkryje przed nami dzieje piwa - złotego trunku, jak go i teraz się nazywa.
Ukaże również dotąd nieopisane fakty z historii dawnego Browaru Tczewskiego, którego kompleks budynków mieścił się przy ul. Zamkowej i Podgórnej. Browar prowadził działalność w latach 1867-1940. Niestety, dzisiaj niewiele po nim zostało.

Specjalnie na wystawę z wielu placówek pościągano eksponaty związane z browarnictwem. Głównie, jak nietrudno się domyślić, butelki.
- Mamy takie z wytłaczanym logo oraz gryfem, porcelanowe zamknięcia i skrzynki, w których piwo przewożono - mówi komisarz wystawy Dawid Fandrejewski. - Te pochodzą często od prywatnych kolekcjonerów. Dopełnieniem wystawy będą archiwalia, plany, dokumenty i fotografie pochodzące z Archiwum Państwowego w Gdańsku oraz Toruniu.

Nie zabraknie też ciekawych informacji z dziejów naszych przodków. Okazuje się, że w średniowieczu piwo warzono głównie w domowym zaciszu. Latem chłodziło podniebienia, a zimą rozgrzewało krew pod postacią grzańca lub... gorącej zupy (nalewki).
Piwo na stałe zagościło w jadłospisie każdej kuchni, bez względu na stan społeczny jej właścicieli, płeć i wiek. W Gdańsku rozkoszowano się głównie mocnym, ale drogim piwem. Znacznie taniej można było otrzymać piwo ciemne lub jasne zwane cienkuszem.
Pomorscy piwosze mogą być dumni, bo browarnictwo rozwijało się głównie w Polsce północnej. Złoty napój spożywano był codziennie, gdyż nie znano jeszcze kawy czy herbaty, a woda była zanieczyszczona. Piły go nawet dzieci, gdyż średniowieczny wywar był słabszy od dzisiejszego, a ówczesna dieta i praca fizyczna sprawiały, że alkohol szybko się ulatniał.

Uważano również, że piwo ma właściwości lecznicze i przeciwdziała różnym dolegliwościom. W średniowieczu do produkcji piwa używano pszenicy, owsa oraz jęczmienia, z których przygotowywano słód. Pito go w fajansowych lub kamionkowych kuflach z ozdobną pokrywą.
- Pokrywka służyła do zachowania aromatu oraz jako obrona przed... muchami - dodaje Dawid Fandrejewski.
Warzenie od A do Z
Jeśli chcesz zabłysnąć podczas sobotniego spotkania z przyjaciółmi przy piwie, na wystawie możesz zyskać wiedzę na temat procesu warzenia, który składał się wówczas (jak i składa się dzisiaj), z kilku części: śrutowania, polegającego na rozdrobnieniu ziaren po ich uprzednim moczeniu i kiełkowaniu, zacierania, podczas którego zachodził proces przemiany związków chemicznych zawartych w ziarnie na takie, które drożdże będą w stanie przyswoić, warzenia, czyli gotowania w mieszanym kotle brzeczki z chmielem, chłodzenia, fermentacji i leżakowania.
Aby pozyskać jak najlepszą jakość piwa, w Tczewie i okolicach uprawiano jęczmień, a w Zającz-kowie Tczewskim - chmiel. Wodę pozyskiwano z miejscowych źródeł. Ale piwa nie pito tylko w domach, do obiadu.
W XVI wieku w Tczewie i okolicy złotego trunku można było się napić w sześciu karczmach: trzech miejskich, dwóch promowych oraz jednej należącej do tczewskiego bractwa kurkowego. Tczewianom znana była również karczma warząca własne piwo, która znajdowała się na Starym Mieście.

Zobacz też uroczystości Dnia Miasta

W XIX wieku przyszedł czas na piwo w wydaniu przemysłowym. Wtedy powstał nad Wisłą browar, którego budowniczym oraz właścicielem był Johann Allert, menonita, członek Loży Masońskiej. Wykształcenie piwowarskie pozwoliło mu zapoczątkować rozwój browarnictwa przemysłowego w Tczewie.
- Na starych murach do dzisiaj latem można tam zobaczyć wijący się dziki chmiel - opowiada Dawid Fandrejewski.

Ekspozycja będzie dostępna dla zwiedzających od do 30 lipca 2013 roku w siedzibie Fabryki Sztuk przy ul. 30 Stycznia w Tczewie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto