Akcja zamykania sklepów rozpoczęła się w całej Polsce w weekend. Na Dolnym Śląsku skontrolowano ok. 70 punktów sprzedaży: we Wrocławiu, Wałbrzychu, Oleśnicy, Świdnicy i Oławie.
- W jednym przypadku nie zastaliśmy właściciela, dlatego punkt został zaplombowany - wyjaśnia aspirant Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji.
Odetchnęli okoliczni mieszkańcy. - Dzień w dzień ustawiały się tutaj ogonki podejrzanych typków - mówi Karina Domagała, która wynajmuje pokój przy ul. św. Antoniego we Wrocławiu, gdzie do niedzieli działał sklep z dopalacza-mi.-Bywali agresywni, bałam się tędy przechodzić. Kilka razy widziałam słaniających się osobników. Bardzo się cieszę, że problem został rozwiązany.
Po groźne dla zdrowia substancje sięga nie tylko młodzież. O tym, jak dopalacze są niebezpieczne, przekonał się w weekend 71-letni wrocławianin. Zatruł się specyfikami i wylądował na oddziale ostrych zatruć. Wczoraj poczuł się lepiej i wypisał się ze szpitala.
Dlaczego dopalacze są niebezpieczne dla zdrowia?
- W skład tych specyfików wchodzą przecież nieznane substancje. Może tam być na przykład amfetamina i jej pochodne. To różne substancje, których działania nie znamy, bo nie były nigdzie testowane - mówi dr Krystyna Kochman, wojewódzki konsultant w dziedzinie toksykologii. - Objawami są między innymi zaburzenia układu krążenia i układu nerwowego - dodaje.
Współpraca: SIYA, PG
O walce z dopalaczami w innych miastach regionu czytaj na regionalnych stronach serwisu naszemiasto.pl
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?