Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku wszczęła postępowanie dotyczące spowodowania szkód w środowisku, a także skierowała do Starostwa Powiatowego w Tczewie pismo wzywające starostę do podjęcia natychmiastowych działań.
W piśmie skierowanym do starosty Tadeusza Dzwonkowskiego RDOŚ orzekł, że w przypadku rowu melioracyjnego, którego oczyszczenie doprowadziło do obniżenia poziomu wody, działania właściciela gruntu, Stanisława Litawy, były bezprawne. Zdaniem Dyrekcji w tym przypadku nie może być mowy o konserwacji, czy utrzymaniu urządzeń wodnych, ale o ich odbudowie, rozbudowie i przebudowie, co wymagałoby wydania pozwolenia wodnoprawnego, a także wymaganej przy tego typu dokumentach oceny środowiskowej. Ta zaś w opinii RDOŚ powinna być jednoznacznie negatywna. Podczas oględzin, jakie pracownicy Dyrekcji przeprowadzili w Szczerbięcinie 23 marca br., stwierdzono, że na terenie rozlewiska zaobserwowano obecność chronionych prawem gatunków ptaków, m. in. perkoza dwuczubego czy mewy śmieszki.
Stanisław Litawa nie chciał komentować pism RDOŚ. Zapowiedział jednak, że będzie porozumiewał się z Dyrekcją na drodze prawnej.
Tymczasem, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, pomimo decyzji RDOŚ Starostwo Powiatowe wciąż zwleka z podjęciem jakichkolwiek działań.
- Chcemy wcześniej poznać wyniki postępowania prowadzonego przez wójta gminy Tczew - powtarza starosta Dzwonkowski. - Ponadto, zgłosiły się do nas osoby, które w przeciwieństwie do stowarzyszenia "Wieś nad rozlewiskiem" są zainteresowane osuszeniem swoich gruntów, obecnie przykrytych wodami rozlewiska. Musimy uszanować także ich prawa.
Czytaj więcej w piątkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?