Jadwiga Ławna i Henryk Szyszkowski z Tczewa zostali królową i królem balu Dzikiego Zachodu, jaki odbył się na zakończenie tegorocznych wczasów dla seniora, które od ponad 20 lat organizuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
- Każdego roku na zakończenie wczasów organizujemy dla naszych seniorów bal - mówi Beata Gleinert, kierownik wczasów. - Zawsze jest to bal tematyczny. Tym razem wybraliśmy się na Dziki Zachód.
A "Dzikim Zachodem" na cały dzień stała się leśniczówka w Gniewskim Brodach, gdzie z wczasami żegnało się100 seniorów. Już na samym początku wszystkich twarze zostały naznaczone indiańskimi znakami. Nad oznakowaniem wczasowiczów czuwały Siwa Chmura i Szybka Łania. Nie zabrakło oczywiście nadzoru szeryfa, który nie miał wiele pracy, jeżeli nie liczyć obtańcowywania kowbojek w jesieni wieku.
Jak przystało na Dziki Zachód leśniczówka w Brodach stała się małym kowbojskim miasteczkiem nazwanym Seniorowo City 2002, gdzie Indianie i kowboje żyli zgodnie. Nawet osoby poszukiwane listami gończymi, które wisiały na co drugim drzewie, czuły się tutaj bezpiecznie. Na wszystkich "w banku" czekała strawa i dobry napitek, a kto chciał mógł zabawić się "w saloonie".
- Jest cudownie - powiedziała nam Barbara Cieplińska, uczestniczka wczasów. - Przyjemnie było przez cały miesiąc. Każdego dnia czekało na nas coś nowego. Mieliśmy dużo było gier i zabawy więc nie można było się nudzić. Ponadto w ramach opłaty za wczasy zapewniono nam zabiegi rehabilitacyjne i masaże, które ludziom w naszym wieku często przynoszą ulgę.
Wczasowicze przez cały miesiąc brali udział m.in. w warsztatach plastycznych, robótek ręcznych, w dniu sportu, w integracyjnych spotkaniach z niepełnosprawnymi i wspólnych warsztatach terapii zajęciowej. Sporo też zwiedzali. Byli w teatrze, nad morzem, zwiedzili planetarium i Muzeum Oceanograficzne w Gdyni, jeździli nad nad jezioro i do lasu.
- Wczasy są formą aktywizacji seniorów - mówi Julita Jakubowska, dyrektor MOPS w Tczewie. - Bądźcie dla siebie wsparciem przez cały rok. Odwiedzajcie się i pomagajcie. Wczasy tylko były tylko "ładowarką waszych akumulatorów". Jesteście w dobrej formie i tak trzymajcie.
- Życie jest zbyt krótkie, aby siedzieć w domu - mówi Piotr Gazda, uczestnik wczasów.- W naszym wieku trzeba brać z niego co się da. Na wczasach jestem po raz trzeci i cieszę się, że są organizowane. Dzięki pobytowi na nich nie czuję się sam. Czas spędzam wśród ludzi, którzy są dla mnie jak rodzina.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?