Nasz plebiscyt. Letnia stolica Kociewia

Zapraszamy naszych Czytelników do nowej zabawy. Wspólnie wybierzmy letnią stolicę Kociewia. W lokalnych tygodnikach będziemy prezentować najbardziej atrakcyjne, naszym zdaniem, miejscowości w powiatach starogardzkim i tczewskim.

Głosować będzie można na kuponach publikowanych do końca sierpnia w każdy piątek oraz na stronach internetowych NaszegoMiasta.pl. O terminie uruchomienia plebiscytu w Internecie powiadomimy na łamach gazety. Pod uwagę będziemy brać m.in. walory turystyczne, przyrodnicze (jeziora, lasy), zabytki i bazę turystyczną. Która z prezentowanych miejscowości zostanie letnią stolicą Kociewia zadecydują nasi Czytelnicy i internauci. Czekamy też na opinie i sugestie. Zgłaszać można również swoje typy miejscowości zasługujących na miasto letniej stolicy. Plebiscyt prowadzić będziemy do końca sierpnia. Wśród Czytelników, którzy prześlą kupony rozlosujemy nagrody. Do zabawy zachęcamy nie tylko mieszkańców kociewskich miejscowości, ale i turystów.

Może Gniew

Wśród miejscowości powiatu tczewskiego prezentację rozpoczynamy od Gniewa. To urocze miasteczko w ciągu minionego dziesięciolecia zyskało miano stolicy rycerstwa polskiego. Stało się to za sprawą obecnego kasztelana Jarosława Struczyńskiego oraz jego przyjaciół.
Warsztaty rycerskie stały się zaczątkiem realizacji nowego pomysłu w gniewskim zamku. Członkowie Konfraterni Świętego Wojciecha w Gniewie wcielili w życie ideę żywego dziedzińca. - Na dziedzińcu nie tylko znajdują się różne warsztaty dawnych rzemiosł, machiny tortur, czy stanowiska płatnerzy - mówi Krzysztof Górecki, Mistrz Konfraterni Św. Wojciecha. - W ciągu dnia bez względu na to czy organizowana jest jakaś impreza, czy też nie na przykład przy prasie Guttenberga posłuchać można opowieści o tym jak dawniej papier wyrabiano, czy też samemu wydrukować przygotowany tekst. Na dziedzińcu z pewnością nie brakuje narzędzi tortur i obsługującego je kata. Powstało tu już małe muzeum tortur.

Nie bez znaczenia są też realizowane już od lat stałe imprezy o charakterze rycerskim. Gniewska warownia po raz dziewiąty gościła uczestników Międzynarodowego Pokazu Kucia Artystycznego.
Dzieła sztuki kowalskiej wykute podczas pokazu kucia artystycznego wzbogaciły zamkową galerię. Metalowe cudeńka wprawiały w zdumienie. Nie bardzo chciało się wierzyć, że tak delikatne, niekiedy wręcz misterne kształty wyszły spod ciężkiego młota i kowadła. Aleksadra Steciuk ze Słupska po raz pierwszy uczestniczyła w takim pokazie. - To fascynujące, jak siłą własnych mięśni i wyobraźnią można wyczarować coś tak pięknego - stwierdziła. Paweł Rulikowski z Lublina podkreślił, że jest pełny uznania dla tego co dzieję się w zamku. - Jestem tu pierwszy raz - mówi - Mam wrażenie, że tu się czas zatrzymał przed kilkoma wiekami. To bardzo urzekające.
Uczestnicy pokazów przeżyli również wiele chwil pełnych "grozy". W zamkowych murach działa mistrz katowski. Trudzi się on przeogromnie, przywołując hultajów i niecnoty jakowe do porządku, a i sprzętu ku temu mu nie brakuje. Nie raz musieli najbliżsi za sakiewkę się chwytać, coby skutego z niewoli "wykupić".