Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasza akcja. Radni i urzędnicy z Tczewa nie czują problemu

Józef M.Ziółkowski
Zabytkowe mury obronne
Zabytkowe mury obronne
Fragmenty murów obronnych w Tczewie są wątpliwą ozdobą. Co do tego stwierdzenia, nikt nie ma wątpliwości. Niektórzy mieszkańcy twierdzą nawet, że może lepiej je rozebrać, zanim same się rozpadną.

Fragmenty murów obronnych w Tczewie są wątpliwą ozdobą. Co do tego stwierdzenia, nikt nie ma wątpliwości. Niektórzy mieszkańcy twierdzą nawet, że może lepiej je rozebrać, zanim same się rozpadną. Z kolei urzędnicy miejscy chwalą się dokumentami, w których mury obronne, wkomponowane w miejską architekturę, "kwitną" swoją świetnością. Plany planami, a życie pokazuje swoje.

Teczki z projektami porastają kurzem, a mury obronne... drzewkami brzozowymi.
Nie ma systematyczności w urzędniczych działaniach. Był piękny plan renowacji terenów i murów obronnych przy ul. Krótkiej. Miał tu powstać teren rekreacyjny. W pobliżu murów i ławek miały stanąć repliki dwóch armat. A skończyło się tylko na sklejeniu fragmentu murów i wykonaniu schodów łączących ul. Wąską z Rybacką.
Gdy się porównuje papierową koncepcję zagospodarowania z rzeczywistością, opadają ręce. Urzędnicy tłumaczą, że wszystkiemu winny jest brak pieniędzy. Po co więc przygotowuje się kosztowne plany i dokumentacje, skoro miasta nie stać na ich realizację?

- Tczewscy radni nie czują problemu - usłyszeliśmy w Urzędzie Miejskim. - Nie dają na renowację murów pieniędzy.
Jest inwentaryzacja konserwatorska tczewskich murów obronnych z 2002 roku. Opisuje m.in. mury przy ul. Wodnej. Napisano w niej, że ich korona porośnięta jest roślinami, które rozsadzają i obluzowują cegły. W krawędziach bocznych muru od strony wschodniej i zachodniej widoczne są ubytki cegieł. Zniszczony jest kamienny fundament. To tylko fragment opinii konserwatorskiej. Czarno na białym wyliczono długą listę, co trzeba zrobić. Do otworu w murze, gdzie istniała brama wjazdowa do miasta, zwana Czyżykowską lub Malborską, ktoś dobudował garaż. Dzisiaj straszy pustką i w każdej chwili może się rozsypać.

O ile do gruntownej renowacji potrzebna jest ręka specjalisty, to do wycięcia drzewa rosnące na murach, czy usunięcia chwastów, których korzenie rozsadzają cegły, wystarczyłby fachowiec z Zakładu Usług Komunalnych. W podobny sposób można zadbać o mury przy ul. Podmurnej. Brakujące cegły może uzupełnić każdy dobry murarz. Byłoby to lepsze, choć może mniej fachowe od konserwatorskiego zabezpieczenie, niż pozostawianie zabytku na łaskę losu i godzenie się na jego niszczenie.
Konfrontacja materiałów dotyczących inwentaryzacji konserwatorskiej tczewskich średniowiecznych murów obronnych z rzeczywistością skłania do refleksji. Tczewscy samorządowcy chcą, ale jakoś nie mogą...

• Danuta Morzuch-Bielawska
architekt miejski

- W sprawie murów obronnych zrobiłam, co mogłam. Wykonana została inwentaryzacja, czyli wytyczne do dalszych działań konserwatorskich. Renowację przechodzą mury przy ul. Krótkiej. W miejscowym planie zagospodarowania, wokół murów, mają powstać tczewskie planty. Nie wszystkie decyzje odnośnie renowacji murów zależą od wydziału, którym kieruję. Sprawą powinien zająć się także wojewódzki konserwator zabytków. W budżecie miasta powinno być więcej pieniędzy na prace zabezpieczenia murów obronnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto