Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy mieszkańców Warszawy? Kupno mieszkania, wynajem i... dostępność miejsc parkingowych w mieście

Kamil Jabłczyński
Kamil Jabłczyński
Co stanowi największy problem i wyzwanie dla mieszkańców Warszawy? Tylko 24% mieszkańców uważa, że mogą kupić w stolicy mieszkanie za rozsądną cenę. Zaledwie 10% więcej wierzy, że w rozsądnej cenie może mieszkanie wynająć. To jedne z największych problemów, które wykazał przygotowany przez urząd miasta Barometr Warszawski.

Problemy mieszkaniowe Warszawy

Jak czytamy we wnioskach do badania "Barometr Warszawski", trzeci rok z rzędu około 24% mieszkańców uważa, że Warszawa to miasto w którym "osoba taka ja może kupić mieszkanie za rozsądną cenę". Oznacza to niestety, że zdecydowana większość mieszkańców nie uważa stolicy za miasto, w którym może zakupić mieszkanie. Co gorsza niska jest też liczba wskazań dotycząca wynajmu. Z 26% we wrześniu 2020 roku do 34% w bieżącej edycji badania wzrosła liczba osób, które uważają, że „osoba taka ja może łatwo wynająć mieszkanie za rozsądną cenę”. Choć nieduży to w tym przypadku odnotowano wzrost. To jednak wynik nadal dość daleki od oczekiwań.

Co ciekawe, jednocześnie swoje warunki mieszkaniowe mieszkańcy oceniają jako bardzo lub raczej dobre (91% wskazań). Zarazem na przestrzeni lat w tym roku widoczny jest spadek wskazań na Warszawę w przypadku możliwości wyboru miejsca zamieszkania. Na pytanie: czy mając możliwość wyboru miejsca zamieszkania wolał(a)by Pan(i) mieszkać w Warszawie, czy może gdzieś indziej? W Warszawie odpowiedziało 66% to znacznie mniej niż w poprzednich latach. Wówczas odczyty regularnie przekraczały, poza drobnymi wyjątkami, 80% takich odpowiedzi. Ze stwierdzeniem „osiedla mieszkaniowe są przyjazne dla swoich mieszkańców” zgadzają się dwie na trzy osoby.

Dane za
Dane za "Barometr Warszawski"UM Warszawa

8% badanych wskazało w małym mieście w pobliżu Warszawy, a 6% na wsi w okolicach Warszawy. Co oznacza, że 14% osób (badani to mieszkańcy Warszawy) chętnie zamieszkałoby poza granicami miasta. To oznacza niestety często rozlewania się stolicy, generowanie dodatkowych wjazdów samochodów do miasta. Przyczynami najczęściej są właśnie ceny nieruchomości, hałas czy brak infrastruktury zielonej, szkolnej, przyjaznej zakładaniu rodziny. Jak mówi Olaf Osica, dyrektor Biura Strategii i Analiz Urzędu m.st. Warszawy, stolica jest miastem napływowym. Nie oznacza to zatem raczej zmniejszenia liczby mieszkańców. Urosnąć mogą za to przedmieścia.

Samochody problemem? W wielu aspektach tak

91% mieszkańców wskazuje, że dostępność miejsc parkingowych jest dla nich ważnym zagadnieniem. Natomiast tylko 32% badanych odpowiedziało, że w tej kwestii w stolicy jest bardzo dobrze lub raczej dobrze. To najsłabszy wynik ze wszystkich zagadnień badanych w barometrze. W tym celu miasto chce rozwijać strefę płatnego parkowania niestrzeżonego. Jak podkreśla rzeczniczka ratusza, Monika Beuth, szczegółowe badania wskazują, że na obszarach gdzie wprowadzono SPPN mieszkańcy w łatwiejszy sposób mogli znaleźć miejsce i byli zadowoleni z wprowadzonego rozwiązania.

Problematyczne są z pewnością obszary bezpośrednio graniczące ze strefami płatnego parkowania. Część miejsc zajmują też pojazdy przyjeżdżające do Warszawy z tzw. obwarzanka. Jak przyznaje miasto problemem w tej kwestii było np. tworzenie parkingów P+R tak, że wymagało to wjechania do miasta. Nowa strategia ma obejmować między innymi parkingi metropolitarne tj. poza obrębem miasta. Dyrektor Osica mówił też, że w Warszawie nie ma de facto 2 milionów aut. Chociaż faktycznie tyle ich zarejestrowano. - To są dane z CEPiK, gdzie niestety panuje dość duży chaos. Nałożyliśmy na to dane dotyczące badań technicznych w Warszawie za ostatni rok. Otrzymaliśmy wynik na poziomie 1,2 miliona pojazdów - tłumaczył.

Komunikacja miejska zamiast samochodów w mieście

Jeszcze w tym roku zacznie obowiązywać Strefa Czystego Transportu, która ma być kolejnym krokiem do zmniejszenia liczby aut wjeżdżających do centrum. Oprócz tego zwężenia czekają chociażby Marszałkowską na odcinku od ronda Dmowskiego do Królewskiej, a ZDM rozważa także strefę śródmiejską, która oznaczałaby opłaty za parkowanie w ścisłym centrum także w weekendy. Nie wiadomo czy w najbliższym czasie wzrosną opłaty za parkowanie w centrum. Jak podaje ratusz w kwestii SCT przeprowadzone zostało szczegółowe badanie opinii na reprezentatywnej grupie 1020 mieszkańców. Wykazało ono, że niemal 70 proc. dorosłych mieszkańców Warszawy (w tym 66 proc. kierowców deklarujących jazdę autem regularnie) popiera wprowadzenie SCT.

Miasto chce dalej rozwijać komunikację publiczną, bo jak pokazują badania to z niej korzysta więcej osób na co dzień niż z auta, a mieszkańcy w zdecydowanej większości (ponad 90%) mówią o inwestycjach w transport publiczny jako ważnych z perspektywy zmian klimatycznych. Wśród ponad połowy warszawiaków, przemieszczających się do pracy, na uczelnię czy do szkoły dominuje transport publiczny. Osoby podróżujące samochodem stanowią mniej więcej 1/3 wszystkich mieszkańców. Co dziesiąty mieszkaniec chodzi do pracy pieszo, a dla 70% mieszkańców czas dotarcia do pracy zajmuje między 16 a 45 minut.

Dane za
Dane za "Barometr Warszawski"UM Warszawa
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto