W XXI wieku znamy już humanitarne sposoby bezpiecznego dla otoczenia trzymania zwierząt. Dlatego w centrach największych polskich miast stanęły budy, do których każdy, kto tylko zechciał, mógł się na kilka minut przywiązać. Po to, by zobaczyć, jak wygląda świat z perspektywy psa łańcuchowego. Jak wycieńczające, koszmarnie nudne i bezsensowne jest życie na dwóch metrach kwadratowych. Większość osób biorących udział w akcji była zaskoczona ciężarem takiego łańcucha - to po prostu trzeba poczuć na własnej szyi.
- Warto pamiętać, że pies na łańcuchu ma świadomość dwuletniego dziecka... - tłumaczy Joanna Sobaszkiewicz, szefowa tczewskiego schroniska.
W happeningu wzięli udział pracownicy i wolontariusze. Przechodniom proponowano założenie łańcucha, rozdawano ulotki. Na łańcuch zgodzili się tylko nieliczni. Wiadomo, to nie jest przyjemne uczucie. Dla zwierząt również...
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?