Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

10 lat od sprzedaży zamku w Gniewie - retrospekcja

Krystyna Paszkowska
15 lipca 2010 rok
15 lipca 2010 rok Marcin Lipiński
W 2020 r. minęło 10 lat od sprzedaży gniewskiej warowni Grupie Polmlek. Pamiętacie, jak atmosfera towarzyszyła tamtym wydarzeniom? Przypominamy jakie wówczas zapadły ustalenia. W ciągu tych 10 lat zamek wypiękniał. Poznaliśmy również opinię na temat sprzedaży warowni byłego burmistrza Gniewu - Bogdana Badzionga. Archiwalne zdjęcia z podpisania umowy użyczył nam Marcin Lipiński.

Po długich negocjacjach gmina Gniew 15 lipca 2010 r. podpisała umowę sprzedaży Wzgórza Zamkowego. Nabywcą została Grupa Polmlek. Zabiegi o znalezienie inwestora dla zamku trwały ponad dwa lata.
Do kasy gminnej trafiło z tego tytułu ok. 14,7 mln zł.

Nabywcę zobligowano również do zainwestowania kolejnych 40 mln zł (np. w zabezpieczenie budowli czy dachów). Firma musi wywiązać się z zobowiązań do 2024 roku.

- Jestem bardzo zadowolony, że w końcu doszliśmy do porozumienia i akt kupna-sprzedaży został podpisany - mówił ówczesny burmistrz Gniewa Bogdan Badziong. - Uważam, że Polmlek jest gwarantem dobrej przyszłości dla Wzgórza Zamkowego. Teraz, by przyciągnąć ludzi z pieniędzmi, trzeba najpierw poczynić konkretne nakłady - zauważa burmistrz. - Dopiero jak nabywca w pełni zrealizuje zapisy umowy, to przeniesione zostanie na niego prawo własności.

Chociaż Polmlek odbierany jest jako solidny inwestor, to gmina i tak dodatkowo zabezpieczyła się na wypadek, gdyby nie do końca realizowano to, co jest w umowie. - Możemy podpisać klauzulę natychmiastowej wykonalności przewidzianych prac, a w ostateczności nie podpisać umowy przenoszącej własność na Grupę Polmlek. - Nie sądzę jednak, aby ten zapis musiał być przez gminę zastosowany - dodał Bogdan Badziong.

Z podpisania aktu bardzo zadowolony był Andrzej Grabowski, prezes Grupy Polmlek. - Od początku byliśmy zainteresowani kupnem warowni - mówił. - Teraz trzeba zabrać się do pracy. Pierwsze decyzje, jako gestora wzgórza, przekażę już dzisiaj załodze. Przejmujemy wszystkich zatrudnionych na nie gorszych niż dotąd warunkach.

Grabowski podkreślił wówczas, że tak naprawdę w zamek trzeba zainwestować nie 40, a 100 mln zł.

Obserwując, jak na przestrzeni ostatnich 10 lat zmieniał się wizerunek gniewskiej warowni, trzeba przyznać, że Polmlek solidnie zainwestował w zamek. Znacznie poprawiła się turystyczna infrastruktura. Oferta zamku spełnia oczekiwania nawet tych wybrednych gości. Oprócz Pałacu Marysieńki, który przeszedł modernizację, baza hotelowa wzbogaciła się o nowy obiekt Hotel Husarski.

Jak tamta decyzję z perspektywy minionych 10 lat ocenia ówczesny burmistrz Gniewa?

- Sprzedaż zamku była dla mnie trudnym zadaniem - mówi Bogdan Badziong. - To była transakcja prawie na niespotykaną skalę. Naraziłem się tym na wielką krytykę i posądzanie o wszystko co najgorsze, szczególnie w okresie kampanii wyborczej. Pomimo tego byłem zdeterminowany, aby przeprowadzić to zadanie do końca. Wierzyłem bowiem, że to będzie dobre dla miasta. Samorząd Gminy Gniew nie miał możliwości przeprowadzić tak wielkich inwestycji w obiekcie zabytkowym. Dzięki tej transakcji odciążono Gminę od dużych wydatków na inwestycje w utrzymanie zamku. Rozwiązano też problem mieszkaniowy dla ponad 30 rodzin, które wyprowadzono z budynku sądu i domu bramnego, będących w katastrofalnym stanie, i wybudowano im nowe mieszkania. Dzięki temu gmina może inwestować w inne obszary swojej działalności. Cieszę się, że firma Polmlek wywiązała się z umowy, wykonała wiele znaczących zadań inwestycyjnych i wypromowała markę „Zamek Gniew”. Moi następcy, wtedy krytyczni wobec sprzedaży, przenieśli ostatecznie własność na Polmlek i rozliczyli nakłady inwestycyjne.

Zamek stał się wizytówką miasta i jego znakiem rozpoznawczym. Dziś miasto ma podatki z tego obiektu, korzysta z zamku podczas realizacji niektórych zadań z zakresu kultury, a zamek jest jego dobrą reklamą i jego znakiem rozpoznawczym. Dobrym symbolem tego jest ogłoszenie przez Radę Miejską w Gniewie roku 2021 „Rokiem Zamku Gniew”. Dziękuję tym nielicznym osobom, które wspomagały mnie wtedy przy przeprowadzeniu tej transakcji i ciekawy jestem co mają dziś do powiedzenia ci zawzięci krytycy, bo jakoś ich nie słychać, a niektórzy z nich przypisali sobie zasługi.

A jak mieszkańcy postrzegają zmiany, jakie zaszły w gniewskiej warowni? Na Państwa opinie czekamy na naszym fanpage'u.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto