Arkadiusz Brzozowski, Sojusz Lewicy Demokratycznej

Arkadiusz Brzozowski
administratywista z Tczewa, kandydat na posła, Sojusz Lewicy Demokratycznej

Co dotychczas zrobił pan dla Kociewia?

- Dotychczas przede wszystkim realizowałem się w działalności społecznej. Stowarzyszenie, które niedawno założyłem w Tczewie ma stworzyć platformę dla realizacji różnych inicjatyw społecznych. Jego szeroki zakres statutowy daje możliwość realizacji zadań życia społecznego i gospodarczego. Utworzenie stowarzyszenia to mój największy sukces na tym polu. W ten sposób upowszechniana jest pomoc prawna.

Co zamierza pan zrobić dla mieszkańców Kociewia, gdy zostanie pan posłem?

- Moje hasło wyborcze to: równość, sprawiedliwość i tolerancja dla wszystkich. Jako poseł będę postulował w szczególności za podniesieniem minimalnego wynagrodzenia za pracę, skutecznym ściganiem przestępstw i wykroczeń przeciwko prawom osób wykonujących pracę zarobkową. Ponadto będę postulował za utrzymaniem bezpłatnego szkolnictwa, wprowadzeniem rozwiązań legislacyjnych zwiększających kontrolę państwa i ograniczających nepotyzm w zakresie naboru do służby cywilnej. Będę też stał za upowszechnieniem kontroli obywatelskiej nad organami administracji publicznej, utrzymaniem progresywnego systemu podatkowego oraz będę wspierał organizacje pozarządowe. Swoje działania skoncetrowałbym też na pozyskiwaniu środków finansowych dla samorządów. One znają potrzeby mieszkańców, wiedzą co należy robić, ale brakuje im pieniędzy. Pomoc parlamentarzystów powinna być ukierunkowana na regiony, z których pochodzą.

Czy uposażenie posła jest pańskim zdaniem wysokie?

- Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Zważywszy na wysokość najniższego wynagrodzenia za pracę oraz wysokość zasiłków dla bezrobotnych, uposażenie posła jest wysokie.Myślę, że należałoby pomyśleć o ewentualnym zamrożeniu tych poborów, wprowadzić kontrolę pożytkowania tych pieniędzy.