Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arturka Rosę z Tczewa czeka ważna operacja. W jej sfinansowaniu może pomóc każdy z nas! [ZDJĘCIA]

Redakcja
Mieszkańcy Tczewa to mistrzowie w pomaganiu tym najbardziej potrzebującym, zwłaszcza swoim „sąsiadom”. Ostatnie akcje charytatywne mogą napawać ich dumą. Spontaniczni i bezinteresownie chętni do pomocy. Stąd nasz apel o wsparcie leczenia Arturka Rosy.

Artur urodził się w dniu święta Tczewa 9 lat temu. W walce o zdrowie towarzyszymy mu od wielu lat. Chłopiec zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym wraz z zespołem przypadłości współistniejących. Na jego przykładzie śmiało można potwierdzić tezę, iż kluczem do sukcesu jest ciągła i profesjonalna rehabilitacja, stąd powtarzające się hasło w wielu kampaniach przygotowywanych przez rodziców: „Ta Pomoc Przynosi Rezultaty”.

A pracy to się Arturek nie boi. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia, aby dostrzec jego zapał i skupienie na wykonywaniu powierzonych zadań, bowiem wie, że dzięki temu radzi sobie coraz lepiej. Wciąż zaskakuje odpowiedzialnością i determinacją, a także radością - chce i walczy o swoje zdrowie z całej siły. W zasadzie całe życie rodziny podporządkowane jest jego usprawnianiu, aby w jak największym stopniu był przygotowany do społecznej egzystencji. Arturka wspomagają wspaniali ludzie. Pracujący z nim rehabilitanci i lekarze oraz ludzie dobrej woli, którzy swoimi datkami finansowymi umożliwiają korzystanie z zajęć.

- Państwowe możliwości są istotne, ale bardzo skromne, więc zbieramy fundusze na prywatne turnusy (koszt każdego to około 6 tys. zł) oraz spotkania ze specjalistami i rehabilitantami (koszty oscylują pomiędzy 80 - 150 zł) - wyjaśnia Sebastian Rosa, tata Arturka. - Sami nie jesteśmy w stanie zebrać tych olbrzymich kwot, więc o pomoc zwracamy się do najbliższej rodziny, przyjaciół, kolegów i koleżanek oraz do ludzi o wielkim sercu, którzy skłonni są wesprzeć naszego synka i wziąć udział w jego rehabilitacji.

10 marca br. zaplanowana jest operacja fibrotomii (metoda Ulzibata) w Krakowie. Prowadzi ona do zmniejszenia, a nawet zlikwidowania przykurczu i zniwelowania dolegliwości bólowych. Koszt wizyty lekarskiej i operacji to 12,5 tys. zł. Ta olbrzymia kwota jest poza zasięgiem rodziców, a ponieważ Arturek jest „o krok od sprawności”, proszą o pomoc.

Na portalu https://www.siepomaga.pl/artur-rosa trwa zbiórka finansowa, wolontariuszki zorganizowały też Bazarek, gdzie wybór ofert powala z nóg - www.facebook.com/groups/360245017907898/ . W najbliższą sobotę, 23 lutego, w restauracji „Camargo” w Tczewie odbędzie się zabawa w stylu Karaoke, której celem poza szampańskiego nastroju i wspaniale spędzonym czasem jest zebranie środków finansowych na operację Arturka Rosy.

Wysoka skuteczność pozwala wierzyć, iż operacja korzystnie wpłynie nie tylko na możliwości ruchowe Arturka. 92,84 proc. pacjentów ma „dobry wynik kliniczny”, objawiający się wzrostem zakresu ruchu, pojawieniem się nowych lub poprawą istniejących nawyków ruchowych, tworzeniem jakościowo nowych stereotypów ruchowych lub ustąpieniem lub ograniczeniem zespołu bólowego i hiperkinezji. Zamiast obniżać napięcie, Arturek będzie mógł skupić się na rehabilitacji.

Można też przekazać 1 proc. podatku, i to w łatwy sposób - wypełniając odpowiednią rubrykę w rocznym zeznaniu podatkowym PIT, należy wpisać KRS: 0000037904. W pozycji informacje uzupełniające trzeba uszczegółowić cel, na jaki chcemy przekazać swój jeden procent podatku. Tu należy wyraźnie wpisać: 15223, ROSA, ARTUR.

Na www.arturek.net można znaleźć pełną historię jego zmagań z chorobą.

Tczew NaszeMiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto