MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

BEZ PRACY I PIENIĘDZY

(rako)
Piotr Szulc, pracownik Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie dotąd otrzymywał pensję. Jednak nie wie, jak będzie w następnym miesiącu. Fot. Rafał Kosecki
Piotr Szulc, pracownik Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie dotąd otrzymywał pensję. Jednak nie wie, jak będzie w następnym miesiącu. Fot. Rafał Kosecki
Wszystko wskazuje na to, że pracownicy Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie odebrali swoje ostatnie pensje. Firma nie ma już więcej pieniędzy. Władze spółki złożyły wniosek o postawienie firmy w stan upadłości.

Wszystko wskazuje na to, że pracownicy Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie odebrali swoje ostatnie pensje. Firma nie ma już więcej pieniędzy. Władze spółki złożyły wniosek o postawienie firmy w stan upadłości.
Pracownicy Zakładów Płyt Pilśniowych zastanawiają się co dalej z nimi będzie i za co będą w ciągu najbliższych miesięcy żyć. Zaprzestano produkcję, więc wysłano ich na przymusowy urlop. Firma zapłaciła im ostatnio 60 proc. uposażenia.

- Jak na razie dostawaliśmy pensje, ale jak będzie dalej trudno coś powiedzieć - powiedział nam Piotr Szulc, jeden z Pracowników Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie.
Zarząd przedsiębiorstwa robił co mógł, aby ludzie otrzymywali pieniądze. Jednak ostatnie miesiące, kiedy komornicy zajmowali konta firmy w imieniu wierzycieli pokazały, że możliwości finansowe spółki są znikome.
- Niestety w tej chwili nie mamy już żadnych funduszy - przyznał nam Piotr Milewski, prezes zarządu ZPP.

Najpierw upadłość

Pracownicy będą mogli się ubiegać o pieniądze z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Jednak najpierw Sąd Rejonowy w Gdańsku musi wydać decyzję o upadłości spółki. Z naszych informacji wynika, że nie stanie się to szybciej niż na przełomie maja i czerwca. Do tego czasu blisko 500 pracowników będzie bez środków do życia.
- Obawiamy się tego czasu, ponieważ za coś musimy żyć - mówią urlopowani pracownicy ZPP. - Zwrócimy się o pomoc do władz miasta, ale czy coś z tego wyjdzie?
Władze Czarnej Wody zastanawiają się wprawdzie, jak pomóc swoim mieszkańcom, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, jednak przyznają, że ich możliwości są mocno ograniczone.
- Jednak za pomocą Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej będziemy starali się pomóc najbardziej potrzebującym - deklaruje Jan Grzonka, burmistrz miasta Czarna Woda. - Pierwsi pracownicy ZPP już teraz przychodzą z wnioskami o pomoc. W najtrudniejszej sytuacji są te rodziny, gdzie zarówno mąż i żona pracowali dotąd w przedsiębiorstwie.

Kto kupi fabrykę

Władze miasta zabiegają, aby udzielenie zasiłków okresowych miało szerszy zakres i starają się o wsparcie finansowe w Urzędzie Wojewódzkim.
Niemal wszyscy w Czarnej Wodzie czekają na informacje czy dojdzie do sprzedaży firmy inwestorowi. Jednak już dzisiaj wiadomo, że jeżeli tak się stanie, to wszystkich dotychczasowych miejsc pracy utrzymać się nie uda. Dlatego w proces ograniczenia skutków bezrobocia włączył się Powiatowy Urząd Pracy ze Starogardu Gd.
- Powołaliśmy Lokalny Zespół Zawodowy, którego zadaniem będzie pomoc w przekwalifikowaniu się lub znalezieniu innego miejsca pracy - mówi Lucyna Mliczek, kierownik PUP w Starogardzie Gd. - Rozpoczęliśmy również rozmowy z firmami, które byłyby w stanie zatrudnić pracowników ZPP.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto