MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bohaterowie: Krzysztof Chmielewski i Kazimierz Szymanowski

Krystyna Paszkowska, (józ)
Krzysztof Chmielewski nie wahał się ruszając na pomoc Mariuszowi.
Krzysztof Chmielewski nie wahał się ruszając na pomoc Mariuszowi.
Mówi się, że obecne czasy nie sprzyjają ludzkim odruchom. Coraz częściej przechodzimy obojętnie obok osób, które najczęściej nie z własnej winy, znalazły się w trudnej sytuacji, czasem nawet zagrożone jest ich życie.

Mówi się, że obecne czasy nie sprzyjają ludzkim odruchom. Coraz częściej przechodzimy obojętnie obok osób, które najczęściej nie z własnej winy, znalazły się w trudnej sytuacji, czasem nawet zagrożone jest ich życie. Kiedy więc słyszymy o ludziach, którzy nie patrząc na własne bezpieczeństwo, spieszą innym na ratunek z uznaniem patrzymy na to, co zrobili, co nie bali się zrobić... O takie postacie, niestety, coraz rzadziej. Tym bardziej zrozumiałe są opinie tczewian, którzy uważają, że takich ludzi, jak Krzysztof Chmielewski i Kazimierz Szymanowski należy nagradzać. Panowie pospieszyli na ratunek tonącym. Zdaniem mieszkańców, powinien to zrobić prezydent...

- Brawo dla tego pana (Kazimierza Szymanowskiego). W czasach wszechobecnej znieczulicy to naprawdę bohaterski wyczyn, jeszcze raz brawo!!! - napisał nasz internauta.
Drugi dodał: - Brawo panie Kazimierzu za przytomność umysłu, odwagę i serce. Kolejny nasz Czytelnik podkreślił, że "należy się nagroda od prezydenta".
Przypomnijmy. Pan Kazimierz, na co dzień kierowca pracujący w Urzędzie Miejskim w Tczewie, brał udział w akcji ratowania dwóch nastolatek, które topiły się w morzu w okolicy Sobieszewa. Uratował jedną z nich. Drugiej z pomocą przyszli ratownicy ze strzeżonej plaży.
- Przysypiałem, gdy usłyszałem krzyki: Ratunku! Ratunku! - opowiada Kazimierz Szymanowski. - Wskoczyłem do wody i płynąc prosiłem Matkę Boską, aby udało się uratować dziewczyny. Po akcji podszedł do mnie mężczyzna, chyba ktoś z zarządu plaży i gratulował mi odwagi. Powiedział, że jeszcze 15-20 sekund, a dziewczyny by się utopiły. Dodał, że reanimacja w szpitalu udała się i obie żyją. Zrobiłem to, co do mnie należało...

Również Krzysztof Chmielewski z narażeniem własnego życia pospieszył na ratunek tonącemu w Wiśle14-letniemu Mariuszowi. Dużo nie brakowało, a sam zapłaciłby za swój czyn najwyższą cenę... To nie była pierwsza akcja ratunkowa mężczyzny. Jak miał 20 lat uratował kilkuletnią dziewczynkę. Tym razem nie miał tyle szczęścia...
- Byłem już w połowie wału, gdy usłyszałem wołanie o pomoc i wskoczyłem do wody - wspomina pan Krzysztof. - Myślałem o tym jak pokierować akcją po tym jak udałoby mi się dotrzeć do chłopca. Podpłynąłem nawet dość blisko Mariusza. Był ode mnie oddalony może ze trzy metry, jak zniknął mi z oczu. Szukałem go wzrokiem, ale nic to nie dało, a nurt rzeki był coraz silniejszy. Musiałem "odpuścić" i samemu się ratować...
I w tym przypadku mieszkańcy są zgodni: "Za odwagę i ludzkie podejście, władze Tczewa powinni dla pana Chmielewskiego wyznaczyć znaczną nagrodę".

"To jest wielki człowiek. Należą się panu podziękowania za postawę, nie każdy wskoczyłby do zdradliwej wody na pomoc".
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Tczewie ujęli sprawę krótko: "Gratulujemy determinacji i szybkiej decyzji w podjęciu próby uratowania chłopca! Nie każdy by się odważył".

• Zenon Odya

prezydent Tczewa

- Tak, jak ci panowie powinniśmy wszyscy się zachowywać. To powinno być normalne. Niestety, nastąpiło przewartościowanie pojęć i zachowań. To dylemat współczesnego świata. Jak komuś dzieje się krzywda, ktoś niszczy czyjeś mienie, zazwyczaj nikt nie reaguje. Po prostu boi się. Takie zachowanie, jak tych panów, którzy pospieszyli na ratunek, jest godne pokazania. Trzeba się zastanowić jedynie jak uhonorować tych ludzi. W piątek zastanowimy się nad tym podczas planowanej narady.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto