Brakuje pieniędzy na remont murów obronnych w Tczewie

Już wkrótce ruszą prace remontowo-konserwatorskie przy baszcie narożnej, przy ul. Krótkiej w Tczewie, stanowiącej fragment murów obronnych.
Przetarg wygrała firma z Malborka, zajmująca się konserwacją zabytków.

- Plac budowy przekazaliśmy 12 czerwca - powiedział Maciej Zych, inspektor z Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miejskim w Tczewie. - Prace mają zakończyć się do końca sierpnia.
Roboty będą kosztowały 42 tys. złotych. Ocalała ściana baszty narożnej zostanie zabezpieczona przed zawaleniem. Założone zostaną stalowe ściągi zespalające odchyloną ścianę baszty ze ścianą zachodnią murów. Ponadto zostaną uzupełnione ubytki cegieł w murze. Po sklamrowaniu murów konieczne będą badania.

Na gruntowny remont kilkudziesięciometrowego odcinka murów przy ul. Krótkiej potrzeba 350 tys. złotych. Tej kwoty brakuje jednak w budżecie miasta. Gotowa jest dokumentacja, z której wiadomo co trzeba naprawić. W Tczewie remontu wymaga także odcinek murów obronnych przy ul. Wodnej.
Budowę murów obronnych w Tczewie Krzyżacy ukończyli w pierwszej połowie XIV wieku. Powstał wtedy system obronny składający się z fos utworzonych w naturalnych parowach oraz odcinków murów o wysokości sięgającej do 5 metrów i grubości 1 metra. W Tczewie były cztery bramy. Mury budowano z cegły wykonywanej w zakonnej cegielni znajdującej się pod Tczewem.

Straciły one swoje znaczenie dopiero w XVII wieku. Wtedy powstał wokół miasta system bastionów ziemnych. Do naszych czasów zachowały się tylko fragmenty murów obronnych.
Istnieją wytyczne do prac konserwatorskich określające w jaki sposób przywrócić świetność murom. Jednak bez pieniędzy ani rusz.