Co z udziałami w spółce

Starogardzka spółka Rocket Poland zakończyła produkcję baterii. Firma, w której większość udziałów ma firma Rocket z Korei Południowej, skupiła się na dystrybucji koreańskich baterii. Pracę straciło ponad 50 osób spośród 75-osobowej załogi. Byli pracownicy Rocket są zaniepokojeni o los swoich udziałów w spółce. Otrzymali je w wyniku sprzedaży 6 lat temu firmy azjatyckim inwestorom.

- Kilak lat temu otrzymałam 8 udziałów po 100 zł i chciałabym wiedzieć, czy jeszcze są coś warte - zadzwoniła do nas była pracownica firmy (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Przecież spółka zaprzestała produkcji baterii, planuje sprzedać maszyny i budynki. Tymczasem nikt nas nie informuje o niczym.
Jedna z byłych pracownic poinformowała nas, że jej znajoma, starsza już kobieta, próbowała się czegoś dowiedzieć się na ten temat w spółce. Nie udało się, bo ktoś w firmie udzielał jej informacji po ...angielsku.
Kierujący spółką Władysław Lew-Górzyński też niewiele chciał nam powiedzieć.
- Nie rozumiem, dlaczego ludzie kontaktują się w tej sprawie z gazetą - mówi Władysław Lew-Górzyński. - Jeżeli ktoś jest zainteresowany swoimi udziałami, powinien przyjść bezpośrednio do nas i wtedy uzyska informacje.
Dodajmy, że powinien je uzyskać w języku polskim.
W sprzedaży zakładów w 1997 r. po stronie miasta uczestniczył czynnie ówczesny prezydent Starogardu Gdańskiego, Paweł Głuch.
- Te 100 zł, to wartość nominalna udziałów - informuje Paweł Głuch. - W tej chwili trudno powiedzieć, ile faktycznie mogą być one warte. Wiele zależy od tego, czy byłby ktoś zainteresowany nabyciem tych udziałów.
Przypomnijmy, że azjatyccy inwestorzy zobowiązali się zainwestować w spółkę 8,3 mln dolarów w ciągu 5 lat. Kupili na przykład nowoczesną linię do produkcji baterii, którą firma postanowiła sprzedać.
Koreańscy właściciele spółki doszli do wniosku, że produkcja baterii galwanicznych w Starogardzie nie jest opłacalna. Wolą produkować baterie w Chinach, gdzie surowiec jest tańszy.