MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dom z duchami?

Sebastian Dadaczyński, (gp)
Mieszkańcy Linowca uważają, że w tym domu straszy... Fot. Sebastian Dadaczyński
Mieszkańcy Linowca uważają, że w tym domu straszy... Fot. Sebastian Dadaczyński
Duży wielorodzinny dom w Linowcu na pierwszy rzut oka niczym specjalnym się nie wyróżnia. Kto jednak zna jego historię woli omijać go z daleka. Dlaczego? Ponoć straszą w nim duchy...

Duży wielorodzinny dom w Linowcu na pierwszy rzut oka niczym specjalnym się nie wyróżnia. Kto jednak zna jego historię woli omijać go z daleka. Dlaczego? Ponoć straszą w nim duchy...
Postanowiliśmy sprawdzić, czy jest to prawda, zwłaszcza że 11 lat temu wprowadzili się do niego nowi właściciele. Obecnie mieszka tam rodzina Iwony i Tomasza Fojuth.
Kiedy podjeżdżamy przed dom na piętrze pali się światło. Nie bez obaw podchodzimy do drzwi, ale są one zabite deskami. Szukamy innego wejścia, ale kolejne drzwi też są zamknięte. Tylko brama garażowa jest otwarta, która na dodatek skrzypi, gdy tylko zawieje wiatr. Brrr...

Kiedy wracamy przed frontowe drzwi, właściciel wychodzi na górny balkon i zaprasza do wejścia, które znajduje się z tyłu budynku.
Czy nie boi się pan w nim mieszkać - pytamy. - Pogłoski o tym domu zna już niemal cały powiat starogardzki - uśmiecha się pan Tomasz i opowiada historię tego budynku.
Pierwszy właściciel wybudował go i po paru miesiącach wyjechał za chlebem do Niemiec. Po jego wyjeździe domem nie miał się kto zaopiekować, więc właściciel pozamykał go na przysłowiowe dziesięć spustów. Kiedy jednak złodzieje wyczuli, że nikogo w nim nie ma, włamali się. Wynieśli prawie wszystko: od drogich mebli aż po konstrukcje z metalu. Potem wprowadzili się tam pijacy, a następnie narkomani. - Kiedy w opuszczonym domu przebywali nieproszeni goście, mieszkańcy Linowca bali się i omijali go szerokim łukiem - prostuje pogłoski o duchach obecny właściciel. - Gdy kupowałem ten dom 11 lat temu znałem opowieści o rzekomych duchach. Jednak ja i moja żona nie boimy się żadnych duchów. Uważamy, że zmarłe dusze nic nam nie zrobią. Bardziej jednak trzeba bać się żywych ludzi. Moje dzieci też nie boją się duchów.

Fundamenty z cmentarza?

Kiedy pan Tomasz otrzymał klucze do tego budynkuu musiał wiele pracy włożyć w remont i uporządkować pomieszczenia po złodziejach i innych nieproszonych gościach. Było mnóstwo śmieci i pajęczyn. - Jednak nie odczuwaliśmy strachu - mówi. - Dom jest zadbany, tylko z zewnątrz nie wygląda dobrze i może dlatego przeraża przejeżdżających.
Ponieważ właściciel domu ma już dosyć złodziei i wandali, którzy niszczą wszystko co popadnie drzwi zabił deskami, a okna na dole zamurował pustakami. - Mam rodzinę w Niemczech, często z żoną i dziećmi wyjeżdżam do nich na jakiś czas, dlatego mam tak zakamuflowany dom - przyznaje.

Ludzie jednak opowiadają, że pierwszy właściciel, kiedy stawiał budynek użył do budowy fragmenty nagrobków z miejscowego cmentarza, który znajduje się nieopodal. Pan Tomasz jednak stanowczo temu zaprzecza. - Są to brednie starych mieszkańców - mówi. - Ja w żadne takie fundamenty z cmentarza nie wierzę.

A może jednak?

Mimo to ludzi wciąż uważają, że w domu straszy. - Kiedy byłam w jednym ze sklepów RTV kupiłam pralkę automatyczną - wspomina żona pana Tomasza. - Dostawca zapytał się mnie, gdzie ma zawieść sprzęt. Kiedy podałam wskazany adres nie miał pojęcia, gdzie to jest. Ale kiedy powiedziałam mu, że mieszkam w domu, gdzie straszy, od razu skojarzył - uśmiecha się pani Iwona. - Z jednej strony jest to wygodne, ponieważ nasz dom to taki znak rozpoznawczy.
- Kiedyś wróciłem wieczorem z pracy - dodaje pan Tomasz. - Gdy wszedłem do garażu ujrzałem mój cały dobytek, który ktoś tam wstawił. Zdziwiło mnie to, że złodzieje, którzy wynieśli wszystko z pierwszego piętra zostawili rzeczy w garażu. Może ich duchy wystraszyły?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto