MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Działki do likwidacji?

Jarosław Stanek
Ogrody działkowe teraz opustoszałe, zatętnią życiem wczesną wiosną.  Fot. Jarosław Stanek
Ogrody działkowe teraz opustoszałe, zatętnią życiem wczesną wiosną. Fot. Jarosław Stanek
Możliwość wykupienia ogródków działkowych z 95-procentową bonifikatą rozłożoną na 10 lat, przekazanie działkowcom całej infrastruktury ogrodowej, obniżenie opłat dla działkowców i likwidacja Polskiego Związku ...

Możliwość wykupienia ogródków działkowych z 95-procentową bonifikatą rozłożoną na 10 lat, przekazanie działkowcom całej infrastruktury ogrodowej, obniżenie opłat dla działkowców i likwidacja Polskiego Związku Działkowców (PZD) - to najważniejsze założenia przygotowanej przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) ustawy o przekształceniu prawa użytkowania działek w pracowniczych ogrodach działkowych w prawo własności.

Starogardzcy działkowcy, gospodarujący w 12 ogrodach, którymi zarządza PZD są zaniepokojeni. Uważają, że po likwidacji POD zostaną również zlikwidowane ich ogrody.
- Jestem działkowcem od 40 lat - mówi poirytowany Ireneusz Kapciński, emeryt. - Ta działka to moje życie. Kiedy ją dostałem to był ugór. Co chwilę jakaś opcja polityczna chce majstrować przy ogródkach. Dla mnie to po prostu próba likwidacji ogrodów. Panowie z PiS ostrzą sobie zęby na atrakcyjnie położone tereny. Ponadto masą upadłościową zarządzać będzie syndyk, dla którego ważniejsza od ogrodów będzie jego pensja.
Projekt przewiduje możliwość wykupienia działek przez ich dotychczasowych użytkowników na preferencyjnych warunkach, z bonifikatą sięgająca nawet 95 procent i z możliwością rozłożenia spłaty na raty do 10 lat. Zaś emeryci i renciści z mocy ustawy będą mogli wykupić działki za 5 procent ich wartości. Cena działki o powierzchni 300 metrów kwadratowych będzie się kształtowała od ok. 500 zł do kilku tysięcy, w zależności od jej położenia. Dodatkowo kwota może być pomniejszona o wartość poczynionych nakładów, zwiększających wartość działki.
- Ten projekt trochę mi przypomina pomysł Onufrego Zagłoby, który proponował oddać królowi szwedzkiemu Niderlandy - mówi Stanisław Szczepanik, prezes gdańskiego okręgu PZD. - W wielu przypadkach to osoby mające problem z przestrzeganiem naszego regulaminu dążą do rozsadzenia naszej organizacji. A ona jest apolityczna i nie sympatyzuje z żadną opcją polityczną - dodaje.
- To wszystko jest bardzo zagmatwane. Ludzie na temat zmian nie są dobrze poinformowani - mówi Klaus Kosowski, prezes ogrodu im. Wincentego Witosa w Tczewie. - Musimy podjąć dyskusję na zebraniach z działkowcami na temat ustawy. Pytaliśmy o szczegóły posła Tadeusza Cymańskiego z PiS, ale konkretnej odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.
Zupełnie innego zdania jest Krzysztof Skiba, przewodniczący Rady Powiatowej PIS.
- Projekt przewiduje likwidację utworzonego w 1981 roku PZD. Dzisiaj PZD jest państwem w państwie - tłumaczy Skiba. - Ani Najwyższa Izba Kontroli ani Urząd Skarbowy nie może poddać kontroli jego finansów. Działki według ustawy mają służyć do wypoczynku osób uprawnionych, stanowić będą składnik terenów zielonych i rekreacyjnych. Ponadto podlegać będą ochronie przewidzianej w przepisach o ochronie gruntów rolnych i leśnych i przepisach o ochronie środowiska. Zapis ten jest jednoznaczną wytyczną w przypadku braku planu zagospodarowania przestrzennego.
- Kłamstwem jest, że ustawa przewiduje likwidację ogrodów działkowych - tłumaczy Arkadiusz Banach, radny miejski i szef starogardzkiego PiS. - Ogrody istnieją ponad 100 lat i będą istniały nadal, ale jako samorządne organizacje działające na podstawie ustawy "Prawo o stowarzyszeniach". Działkowcy będą mieli szansę stać się prawdziwymi właścicielami działek.
Te argumenty nie przekonują Leszka Kruzla, członka władz wojewódzkich PZD i prezesa Pracowniczego Ogrodu Działkowego Polpharma.
- To nie PiS będzie decydował o likwidacji POD, tak jak my nie chcemy decydować o likwidacji PiS.

Atak na działkowców
Leszek Kruzel
prezes POD Polpharma w Starogardzie Gd.

- Generalny atak na działkowców rozpoczął projekt ustawy 12 posłów OKP w 1990 r., który nakazywał likwidację wszystkich POD. Kolejne próby likwidacji ogrodów to źle pojęta komunalizacja, wykreślanie ogrodów z planów zagospodarowania przestrzennego, projekt ustawy zakładający podporządkowanie wszystkich ogrodów gminom, a także zaskarżenie ustawy z 23 czerwca 1995 r. do Trybunału Konstytucyjnego zaraz po jej wejściu w życie. Dzięki determinacji wszystkich działkowców i ich samorządów ogrody nie zniknęły z mapy Polski i milion rodzin nadal może je uprawiać i wypoczywać na swoich działkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto