Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Gniew. Po tragedii 13-letniego Wojtka powstanie mapa zagrożeń

SEBASTIAN DADACZYŃSKi
- Oby nigdy więcej nie zginęło tu żadne dziecko - mówi Alojzy Klimczak, sołtys Nicponi. FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
- Oby nigdy więcej nie zginęło tu żadne dziecko - mówi Alojzy Klimczak, sołtys Nicponi. FOT. SEBASTIAN DADACZYŃSKI
W gminie Gniew ma powstać mapa miejsc niebezpiecznych. To pokłosie tragicznego wypadku w Nicponi, gdzie kilka dni temu 13-letni chłopiec zginął przysypany żwirem.

W gminie Gniew ma powstać mapa miejsc niebezpiecznych. To pokłosie tragicznego wypadku w Nicponi, gdzie kilka dni temu 13-letni chłopiec zginął przysypany żwirem. Miejscowe władze przy współpracy z sołtysami i nadleśnictwem chcą wskazać te rejony, w których może dojść do podobnego nieszczęścia.

Mieszkańcy Nicponi niedaleko Gniewa nadal są w szoku. W pobliskim lesie kilku nastolatków kopało tunele w piaszczystej ziemi. W pewnym momencie na jednego z nich, 13-letniego Wojtka, osunął się zwał żwiru. Chłopiec został całkowicie przysypany. Jego koledzy próbowali go odkopać. Nie dali rady. Niestety, przybyłym na miejsce ratownikom nie udało się uratować nastolatka. Wypadek chłopca poruszył wszystkich, nie tylko mieszkańców gminy. Miejscowe władze myślą o stworzeniu mapy z najbardziej niebezpiecznymi miejscami. Ziemia w lasach i w pozostałych rejonach jest bowiem piaszczysta, przez co grunt jest niestabilny. W ciągu kilkudziesięciu lat aż cztery razy piach osuwał się na ludzi.
- Zabezpieczenie lasu jest praktycznie niemożliwe, a taki wypadek może wydarzyć się wszędzie - wyjaśnia ze smutkiem Bogdan Badziong, burmistrz Gniewa. - Dlatego przy współpracy z sołtysami i nadleśnictwem chcemy zidentyfikować najbardziej niebezpieczne miejsca. Mapa trafiłaby do dyrektorów wszystkich szkół w gminie. W ten sposób pedagodzy mogliby uświadomić dzieciom, w których miejscach czekają na nie różne niebezpieczeństwa.

Wywołani przez samorządowców sołtysi i leśnicy zapewniają, że pomogą stworzyć taką mapę. - Nie widzę problemu - nasi ludzie pomogą wskazać niebezpieczne miejsca - stwierdza Roman Tomczak, szef Nadleśnictwa Starogard. - Na przyszły tydzień zaplanowane jest spotkanie z władzami gminy. Będziemy poruszać ten problem.
Władze gminy pracują też nad tym, by choć częściowo uniemożliwić dostęp do niektórych z takich miejsc. Chodzi tu zwłaszcza o skarpy nadwiślańskie w Gniewie i nieczynną od kilku lat żwirownię w Nicponi. Miejsca te zawsze "kusiły” miejscowe dzieci. Nadleśnictwo Starogard zapowiada zasypanie żwirowni. W tym miejscu nasadzone zostaną drzewka. - Rozmawiałem już w tej sprawie z firmą Skanska - dodaje nadleśniczy Tomczak. - Uczuliłem też leśniczych.
Alojzy Klimczak, sołtys Nicponi ma nadzieję, że tragedia Wojtka sprawi, że dzieci wyciągną z tego wnioski i już nigdy nie zdarzy się tam taki wypadek.

Niedawny wypadek 13-letniego Wojtka z Nicponi k. Gniewa sprawił, że rozgorzała dyskusja na temat niebezpiecznych miejsc w gminie. Miejscowe władze przy współpracy z sołtysami i nadleśnictwem chcą stworzyć specjalną mapę uwzględniającą potencjalne zagrożenia dla dzieci. Opracowanie ma trafić do wszystkich tamtejszych szkół i szczegółowo ma się z nim zapoznać każdy uczeń.
O tym jak bardzo niebezpieczne są tereny gminy Gniew doskonale wiedzą miejscowi strażacy. Jacek Czerwiński, komendant Ochotniczej Straży Pożarnej w Gniewie pamięta, że w ciągu jego 35-letniej pracy aż cztery razy ziemia osuwała się na ludzi.
- Nicponia leży na piaszczystych ziemiach - mówi Jacek Czerwiński. - Wystarczy kopać na głębokość 40-50 centymetrów i już ukazuje się piasek. Niestety, ludzie szukają takich złóż i podbierają stamtąd żwir na budowę. Zwłaszcza z nieczynnej od kilku lat żwirowni. Nie zdają sobie jednak sprawy, jak bardzo jest to niebezpieczne. Poza tym, zarówno w lasach państwowych, jaki i prywatnych jest to nielegalne. Do takich prac trzeba bowiem posiadać specjalną zgodę instytutu geologicznego!

Przez to, że ludzie biorą piasek tworzą się wyrobiska. Jak dodaje komendant, taki proceder trwa nie tylko w Nicponi, ale wszędzie tam, gdzie tylko jest żwir. Do tego dochodzi też niebezpieczna zabawa dzieci. Jak ustaliśmy, kolejnym miejscem, w którym nastolatki kopią tunele, stały się ostatnio skarpy nadwiślańskie w Gniewie. Na szczęście o sprawie dowiedziały się już władze gminy i poprosiły policję o częstsze patrolowanie tego rejonu. Burmistrz Gniewa, Bogdan Badziong zamierza też wystąpić do właściciela nasypów – Skarbu Państwa, by zabezpieczył je przed osuwaniem się.
O czyhających na młodych ludzi pułapkach doskonale też wie sołtys Nicponi, Alojzy Klimczak. Do niebezpiecznych terenów zalicza tzw. góry tymawskie, gdzie kiedyś w ziemi dzieci kopały tunele.
- Dlatego uważam, że w szkole powinny zostać przeprowadzone pogadanki o wszystkich zagrożeniach - stwierdza sołtys. - Warto im to uświadamiać. Największa jednak w tym rola przewidziana jest po stronie rodziców.
Władze gminy deklarują pomoc w edukacji młodzieży. Myślą właśnie o stworzeniu mapy z najbardziej niebezpiecznymi miejscami. Takie trafiłyby do dyrektorów wszystkich szkół w gminie.

Niektórzy mieszkańcy Nicponi domagają się, aby las, w którym doszło do tragicznego wypadku, był częściej patrolowany przez leśników. Zdaniem Romana Tomczaka, szefa Nadleśnictwa Starogard nie jest to jednak takie łatwe. Obszar jest bardzo duży. Obecnie pracownik ma "pod sobą" tysiąc hektarów. – Uczuliłem jednak leśniczych, by na wszystko zwracali uwagę – mówi Tomczak.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że nie da się zapobiec wszystkim nieszczęściom, to jednak należy zrobić wszystko, aby było ich jak najmniej.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto