Dziewięć lat temu, podczas pierwszego spotkania inwestorów Elektrowni Północ ze spółki Polenergia, należącej do biznesowego imperium rodziny Kulczyków, zakładano, że elektrownia węglowa powstanie do 2016 r.
- Taka inwestycja jest na Pomorzu potrzebna - przekonywał Dariusz Samolej z Kulczyk Investments. - Bilans energetyczny województwa pomorskiego jest niekorzystny. Potrzebujemy trzykrotnie więcej prądu niż produkujemy.
Tymczasem mamy 2018 r., a pod Rajkowami, gdzie elektrownia o mocy 1600 MW miała powstać na ponad 200 hektarach, ogromnej instalacji nie uświadczymy. Życie biegnie swoim torem, a temat elektrowni raczej nikogo już nie rozgrzewa.
- Nie kojarzę, aby w tej kadencji przedstawiciele inwestora pojawili się w urzędzie - mówi Dariusz Górski, były wiceburmistrz Pelplina. - Chyba projekt przestał się im kalkulować.
Oficjalna strona Elektrowni Północ nie jest już dostępna, ale witryna Polenergii wciąż informuje, że projekt elektrowni jest aktualny.
Ostatnia informacja dotycząca planowanej inwestycji na branżowych portalach pochodzi z października 2017 r. Polenergia podjęła wówczas decyzję o dokonaniu odpisu aktualizującego wartość środków trwałych związanych z realizacją projektu Elektrownia Północ, o szacunkowej wartości 81 mln zł. Takich odpisów dokonuje się wówczas, gdy występują przyczyny powodujące trwałą utratę wartości środków, gdy istnieje duże prawdopodobieństwo, iż kontrolowany przez jednostkę składnik aktywów nie przyniesie w przyszłości w znaczącej części lub w całości przewidywanych korzyści ekonomicznych. Zarząd spółki poinformował, że na podjęcie decyzji wpłynęły „uwarunkowania rynkowe oraz ekonomiczne projektu”.
Czytaj więcej w piątkowym wydaniu "Dziennika Tczewskiego"!
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?