Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniew. Andrzej Solecki założył domową kronikę gości

KRYSTYNA PASZKOWSKA
Andrzej Solecki w kronice upamiętnia gości, którzy odwiedzili go przy różnych okazjach.
Andrzej Solecki w kronice upamiętnia gości, którzy odwiedzili go przy różnych okazjach.
Andrzej Solecki, radny miejski z Gniewa prowadzi domową kronikę gości. Ma w niej wpisy od zwykłych ludzi, którzy na przestrzeni kilku lat odwiedzili go w jego mieszkaniu.

Andrzej Solecki, radny miejski z Gniewa prowadzi domową kronikę gości. Ma w niej wpisy od zwykłych ludzi, którzy na przestrzeni kilku lat odwiedzili go w jego mieszkaniu. Są wśród nich listonoszka, ksiądz na kolędzie, fotograficy, a także nasz redakcyjny kolega Józef Ziółkowski.

Andrzej Solecki znany jest wśród mieszkańców nie tylko gminy miasta, czy gminy, ale i całego Kociewia ze swoich pasji historycznych dotyczących głównie najbliższego mu terenu - czyli Gniewa. Mało kto jednak wie, że w domowym zaciszu skrzętnie zbiera i notuje nie tylko to, co ma związek z dziejami Gniewa i okolic. W 1998 roku wiedziony chęcią pozostawienia po sobie czegoś trwałego zdecydował się założyć domową kronikę gości.
- Jestem historykiem amatorem - mówi gniewianin. - Właśnie stąd pomysł, aby utrwalić osoby, które bywały u nas. Odwiedzali nas różni ludzie: i ci bardziej znani, i ci rozpoznawalni tylko przez nielicznych. Dla mnie najważniejszym jest to, że odwiedzili mnie i moja żonę Bożenę w naszym mieszkaniu. Stąd do naszej kroniki wpisali się na przykład nasza pani listonoszka, czy fachowiec od zakładania okien. Był też ksiądz po kolędzie, znajomi i przyjaciele. Z niektórymi z tych ludzi mam nadal stały kontakt. Pozostałe wpisy są dla mnie cenną pamiątką.
Do każdego wpisu dołączone jest zdjęcie, które zawsze wykonuje wpisującemu się sam Andrzej Solecki. Moża powiedzieć, że wpisowi towarzyszy cały rytuał. Nic nie jest robione na siłę. Jak przyznają Bożena i Andrzej Soleccy, najpierw trzeba zapewnić odpowiednią atmosferę, a dopiero potem poprosić o dokonanie wpisu. Żeby wszyscy byli z tego zadowoleni, pan Andrzej wykonuje wpisującej się osobie nie jedno, czy dwa zdjęcia, ale jest to cała sesja fotograficzna. Jest przy tym zazwyczaj dużo śmiechu. Niektóre miny można by spokojnie zgromadzić w oddzielnym albumie.
- To będzie moja pamiątka dla dzieci, wnuków - zapewnia Andrzej Solecki.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto