MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

IV-ligowe derby Tczewa: Wisła - Unia 2:2

Zbigniew Brucki
Tak padł pierwszy gol dla Unii. Od lewej: Grzegorz Kwiatkowski, Patryk Staniszewski, Piotr Pustkowski i Marian Czyszak.
Tak padł pierwszy gol dla Unii. Od lewej: Grzegorz Kwiatkowski, Patryk Staniszewski, Piotr Pustkowski i Marian Czyszak.
Przed IV-ligowymi derbami Tczewa zarówno fani Wisły występującej w roli gospodarza, jak i Unii byli przekonani, że to właśnie ich pupile będą się do wiosny szczycić mianem futbolowych panów grodu Sambora. Do 75 min.

Przed IV-ligowymi derbami Tczewa zarówno fani Wisły występującej w roli gospodarza, jak i Unii byli przekonani, że to właśnie ich pupile będą się do wiosny szczycić mianem futbolowych panów grodu Sambora. Do 75 min. meczu niemal pewni byli tego biało-czerwoni, którzy prowadzili 2:0. W końcowym kwadransie biało-granatowym udało się jednak strzelić dwa gole i mecz zakończył się remisem 2:2. Tym samym zima w Tczewie bez panów.

Lepiej zaczęli piłkarze Unii. Pierwszy przed szansą otworzenia wyniku stanął Piotr Cześnik. Po dośrodkowaniu Jakuba Resmerowskiego posłał jednak głową futbolówkę nad poprzeczką. Chwilę później podobnie spisał się Piotr Pustkowski po podaniu od Grzegorza Klareckiego. Wreszcie padł gol... ale dla Wisły. Strzelił go głową Adam Komorowski wykorzystując dośrodkowanie Łukasza Gajewskiego z rzutu rożnego. Po zdobyciu prowadzenia Wisła zaczęła nadawać ton wydarzeniom na boisku. Dobrą grę biało-czerwoni udokumentowali w 35 min. Na 2:0 rezultat podwyższył strzelec pierwszego gola, Komorowski, wykańczając efektownym szczupakiem podanie Karola Damaszke. Tuż przed przerwą dystans mógł zmniejszyć Pustkowski, ale minimalnie przestrzelił.

Po zmianie stron tylko przez kwadrans mecz był w miarę wyrównany. Dla gospodarzy w tym czasie okazji na zmianę rezultatu nie wykorzystał Damaszke, który sekundy wcześniej popisał się slalomem pomiędzy rywalami. Dogodną sytuację bramkową dla gości zmarnował Patryk Tutkowski, a Jakub Resmerowski z dalszej odległości minimalnie chybił. Ostatnie pół godziny minęło na atakach Unii. Pomagali jej w tym rywale, którzy nie wiedzieć czemu zamiast ?grać swoje? cofnęli się na własne przedpole. Kontaktowy gol dla Unii wisiał w powietrzu. Padł w 75 minucie. Piłkę po silnym uderzeniu Krystiana Kiwatrowskiego szybującą w okienko bramki Wisły próbowali głową trafić Piotr Pustkowski i Patryk Staniszewski. Pojedynek wygrał zawodnik Unii, a golkiper Wisły, Grzegorz Kwiatkowski mógł tylko się przyglądać jak futbolówka grzęźnie w siatce. Trzy minuty później bliski szczęścia był Klarecki, ale zza linii 16 m posłał piłkę nad poprzeczką. Kiedy większość na trybunach spoglądała już na zegarki punkt dla Unii uratował Kiwatrowski, strzałem w długi róg bramki pokonując Kwiatkowskiego. Już w doliczonym czasie gry, atomowym uderzeniem z dalszej odległości o mało nie zapewnił Unii trzech punktów Pustkowski. Futbolówka odprowadzana jedynie wzrokiem przez Kwiatkowskiego poszybowała minimalnie obok prawego słupka.

• Składy

Wisła: Kwiatkowski - Mazurkiewicz, Malkowski, Piotrowski, P. Staniszewski, Komorowski, A. Staniszewski (70 Szczodrowski), Michna, Gajewski, Damaszke (90 Koluch), Nadolski.

Unia: Staniszewski - Gąsiorowski, Cześnik (70 Czyszak), Dudek (60 P. Kleinschmidt), Glienke, Resmerowski, Pustkowski, Klarecki, Sobolewski (46 D. Kleinschmidt), Kiwatrowski, Tutkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto