Klient nasz pan - takie hasło przyświeca Teresie i Józefowi Bonkom ze Starogardu Gd., którzy już dziesięć lat prowadzą osiedlowy sklepik. Nie obawiają się utraty klientów, choć od powstania jedynego w Starogardzie Gdańskim hipermarketu minęły cztery miesiące. Zanim pojawił się hipermarket wiele małych sklepików zdobyło wcześniej stałych klientów, którzy przyzwyczaili się do robienia zakupów właśnie tam.
- W dzisiejszych czasach trudno zdobywać stałych klientów - przyznają Teresa i Józef Bonkowie. - Swój sklep prowadzimy już od dziesięciu lat. Obchodziliśmy właśnie mały jubileusz. Podczas uroczystego spotkania nie zabrakło wspólnej lampki szampana, którą wypiliśmy z naszymi pracownikami. Sporo ludzi, także z innych miejscowości, chwali nasze pracownice, które zawsze są uśmiechnięte.
Państwo Bonkowie nie ukrywają, że handel, to ciężki kawałek chleba. W interesie, który prowadzą od 1993 r. pomagają także syn i synowa.
- Dzięki ciężkiej pracy zyskaliśmy sporo stałych klientów - cieszy się Józef Bonk. - Wiele osób przychodzi do nas porozmawiać o swoich problemach, a także pożartować. Z niektórymi klientami powstała nawet więź przyjacielska.
W sklepie państwa Bonków można kupić również "Dziennik Bałtycki". Jak przyznają właściciele sklepiku Ania, nasza gazeta cieszy się coraz większym zainteresowaniem i zyskuje nowych Czytelników.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?