Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kociewie. Znak drogowy w prezencie na urodziny?

Józef Ziółkowski
Co teraz jest najmodniejszym i najoryginalniejszym prezentem na urodziny? Znak drogowy z dedykacjami ofiarodawców. Co więc dostaje 20-latek na urodziny? Np. znak z ograniczeniem tonażu do 20 ton. Niestety zakup i postawienie ponownie takiego znaku to koszt kilkuset złotych. Na zdjęciu Dariusz Cieszyński.
Co teraz jest najmodniejszym i najoryginalniejszym prezentem na urodziny? Znak drogowy z dedykacjami ofiarodawców. Co więc dostaje 20-latek na urodziny? Np. znak z ograniczeniem tonażu do 20 ton. Niestety zakup i postawienie ponownie takiego znaku to koszt kilkuset złotych. Na zdjęciu Dariusz Cieszyński.
Pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie łapią się za głowę. Niektórzy młodzieńcy z powiatu tczewskiego mają bowiem szkodliwą fantazję. W poszukiwaniu niebanalnych prezentów dla swoich znajomych, którzy obchodzą ...

Pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie łapią się za głowę. Niektórzy młodzieńcy z powiatu tczewskiego mają bowiem szkodliwą fantazję. W poszukiwaniu niebanalnych prezentów dla swoich znajomych, którzy obchodzą urodziny kradną... znaki drogowe. Największe wzięcie mają te ograniczające tonaż do 15 lub 18 ton i ograniczające prędkości do 20 km/h.

- Zdejmowanie znaków jest karalne - ostrzega Maria Witkowska, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Tczewie. - Takie zabawy mogą się skończyć tragicznie dla kierowców!
Znaki cieszą się też dużym powodzeniem w powiecie starogardzkim. Tam jednak oryginalni "ofiarodawcy" próbują je pozyskać w legalny sposób.
- Wiem, że znaki drogowe są przedmiotem oryginalnych prezentów. Miałem w tej sprawie kilka telefonów - mówi Kazimierz Wodzikowski, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Starogardzie Gd. - Kierowałem wówczas tych ludzi do producenta, bo on produkuje mniejsze znaki, które doskonale nadają się na taki podarunek. Nie wyobrażam sobie zresztą kogoś, kto wręcza upominek w postaci tarczy znaku o średnicy niemal jednego metra.

Na wymianę i uzupełnianie znaków PZD w Tczewie rocznie wydaje 40 tys. złotych. W tym roku trzeba było też wydać 150 tys. złotych na wymianę znaków oznaczających miejscowości. Okazuje się bowiem, że młodzież nie tylko szuka niebanalnych prezentów dla znajomych, ale lubi też robić kawały kierowcom. I tak dla "żartów" przestawiane są tablice z nazwami miejscowości.
- Kulice, Stocki Młyn, Bielawki, Nowa Cerkiew - wymienia Dariusz Puczyński, kierownik dyspozytorni PZD w Tczewie. - Co dyskoteka w gminie Pelplin, to uszkodzenia na drogach. Najspokojniej jest w gminie Gniew.
Powiatowy Zarząd Dróg w Tczewie ma pod swoją opieką 230 kilometrów dróg.

• Ile to kosztuje

Znak drogowy to drogi "prezent", za który płaci Powiatowy Zarząd Dróg, a w rezultacie my wszyscy, czyli podatnicy. 100 zł to koszt tarczy znaku. Słupek to wydatek kolejnych 50 złotych. Znacznie droższe są tablice z nazwami miejscowości. Jedna kosztuje od 150 do 350 zł. Do tego trzeba doliczyć dwie metalowe "nogi", każda po 50 złotych.
Koszty, jakie ponoszą powiaty to jedna sprawa. Druga to fakt, że takie żarty mogą się źle skończyć dla kierowców. Dlatego, jeśli któryś z naszych Czytelników zauważy jakieś braki czy zniszczenia znaków przy drodze, proszony jest o sygnał do Powiatowego Zarządu Dróg:

• w Tczewie, tel. 777-06-11, czynny przez całą dobę.
• w Starogardzie Gd., tel. 562-34-61, w godz. 7-15.
Można też dzwonić na policję, tel. 997

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto