Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół planu miejscowego dla Gdańska Oliwy

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Kompleks Alchemia widziany ze szczytu wieżowca Olivia Star
Kompleks Alchemia widziany ze szczytu wieżowca Olivia Star Karolina Misztal
Rada Miasta Gdańska przyjęła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla Oliwy, tzw. "Oliwa Górna w rejonie alei Grunwaldzkiej na południe od Alchemii". - Wydaje mi się, że dalej aktualne jest pytanie czy Gdańsk jest republiką deweloperów - komentuje Tomasz Strug, przewodniczący zarządu dzielnicy Oliwa.

Jak tłumaczą urzędnicy, uchwalony plan Oliwa Górna w rejonie alei Grunwaldzkiej na południe od kompleksu Alchemia umożliwia rozwój funkcji usługowych i produkcyjno-usługowych oraz realizację nowej intensywnej zabudowy o wysokich walorach architektonicznych i użytkowych wzmacniających funkcje ogólnomiejskie Centralnego Pasma Usługowego.

Po raz pierwszy plan został wyłożony publicznie do wglądu w styczniu 2018. Wpłynęło 15 uwag, uwzględniono jedną z nich dotyczącą zmian w układzie komunikacyjnym.

  • Ustalone w planie parametry i warunki zabudowy dostosowane zostały do charakteru istniejącego w bezpośrednim sąsiedztwie kompleksu biurowego Alchemia.
  • Dla nowej zabudowy, zabezpieczono większą liczbę miejsc do parkowania wraz z układem drogowym.
  • Wyznaczono maksymalne nieprzekraczalne linie zabudowy, a także pierzeje eksponowane, dla których wprowadzono zapisy odnośnie wykończenia elewacji oraz przeszkleń i witryn w parterach budynków.
  • Ustalono też szereg rozwiązań ułatwiających poruszanie się pieszych i rowerzystów (szerokie chodniki, trasa i parkingi rowerowe).
  • Wprowadzono także ochronę istniejącego szpaleru drzew od strony alei Grunwaldzkiej, który ma być zachowany i uzupełniony. Zapisy zawarte w planie pozwalają na maksymalne wykorzystanie położenia terenu, który jest doskonale obsłużony transportem zbiorowym.

Sprzeciw opozycji

Uchwała wywołała szeroką dyskusję wśród radnych podczas czwartkowej sesji 28.05.2020 r. Radny Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Majewski zwracał uwagę, że plan tylko zwiększy gęstość samochodów jadących aleją Grunwaldzką, co jest problemem zgłaszanym od lat przez mieszkańców Oliwy i społeczników.

- Moje pytanie jest takie: skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? - pytał Przemysław Majewski. - Skoro zwiększamy liczbę samochodów, które mogą parkować przy biurowcach, dlaczego mieszkańcy nie chcą korzystać z komunikacji miejskiej? Moje pytanie jest takie: na czym stoimy?

Czy dostęp do komunikacji jest bardzo dobry, jak mówi nam to dokument, czy musimy coś zmienić? Pociągnąć tramwaj przez ulicę Kołobrzeską, wybudować Nową Abrahama? Uchwalamy plan, który sprawia, że samochody się w tej okolicy pojawią, a rozwój komunikacji to pieśń przyszłości. Wolałbym najpierw zaprojektować rozwój komunikacji miejskiej, a potem ten plan - podsumował radny.

Do wypowiedzi radnego odniósł się wiceprezydent Piotr Borawski, który nadzoruje komunikację miejską w Gdańsku.

- Każdego roku komunikacja miejska w Gdańsku osiąga coraz większe liczby pasażerów - zaczął Piotr Borawski. - W zeszłym roku było 2 mln więcej niż w poprzednim roku. W tym roku będzie ich mniej z przyczyn pandemii. Co do rozwoju komunikacyjnego, to plany miasta są znane. Po uruchomieniu wspólnego biletu, naszym planem także dla Oliwy jest uruchomienie nowej linii tramwajowej z wykorzystaniem oddawanej lub lada moment budowanej infrastruktury. Dziś otworzyliśmy oferty przetargowe na Nową Warszawską. Gdy ta linia powstanie, będzie można pojechać tramwajem ze Stogów przez Śródmieście, dzielnice południowe, Chełm, Ujeścisko, Jasień do stacji Brętowo, tam będzie można przesiąść się w kolej do Strzyży.

W sprawie tramwaju Gdańsk Południe - Wrzeszcz, przepraszam radnych PiS, że rządowa instytucja, jaką jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, 4 lata trzymała opinię środowiskową, która teraz przez kolejne lata będzie zaskarżana. Po to wprowadzamy nową infrastrukturę, wprowadzamy nowe pojazdy by ludzie z tego korzystali. Na tym polega rozwój komunikacji miejskiej. W Biurze Rozwoju Gdańska myślimy nad kolejnymi inwestycjami w tym rejonie by podnieść jakość usług dla mieszkańców - dodał Borawski.

Wiceprezydent Piotr Grzelak zwrócił uwagę, że wiele planów jak np. w Oliwie przy placu Inwalidów, na Przymorzu Małym, czy na Osowej, jest procedowanych właśnie z inicjatywy rad dzielnic.

- To otoczenie Oliwy. Planów, które procedujemy z inicjatywy rad dzielnic jest mnóstwo. Zwróćcie państwo uwagę, jak często te plany są wykładane. Nie dlatego, że uwagi są rozpatrywane negatywnie, ale pozytywnie - powiedział Piotr Grzelak.

- Jest mi przykro, że radni PiS-u prezentują wstydliwą postawę "nie w moim podwórku", chyba, że państwo nie chcą by Gdańsk się rozwijał, by przyciągał nowe korporacje i by tworzono nowe miejsca pracy dla gdańszczanek i gdańszczan - mówił radny Koalicji Obywatelskiej Łukasz Bejm. - Chyba, że państwo wierzą, że tworzenie przestrzeni biurowych bez miejsc parkingowych, sprawi, że pracownicy tych firm np. z Kolbud czy Tczewa zrezygnują z transportu samochodowego. Oni z tego nie zrezygnują. Będą rozjeżdżać historyczne uliczki. W moim odczuciu głosowanie za tym planem jest dbałością o to, ale też o prestiż miasta - dodał.

- Myślę, że warto zwrócić uwagę na to, że w przypadku tego i innych planów, to nie jest tak, że nie uwzględniamy głosów mieszkańców. My je uwzględniamy, ale nie wszystkie - stwierdził radny Wojciech Błaszkowski z klubu Wszystko dla Gdańska. - Wszystkie postulaty rad dzielnic nie mogą zostać spełnione. W kwestii zagospodarowania przestrzennego kluczowa powinna być dla nas opinia specjalistów, jak architektów. Podobnie w przypadku konstytucji, najważniejsza powinna być dla nas opinia konstytucjonalistów. Dlatego, że opieramy się na opiniach specjalistów, Gdańsk jest tak dobrze rozwijającym się miastem - dodał.

Wojciech Błaszkowski zwrócił też uwagę na poruszanie tematu współpracy samorządu z rządem, która jest krytykowana przez frakcję rządzącą. Jako przykład podał Westerplatte, przejęte rok temu przez Skarb Państwa.

Radny PiS Andrzej Skiba zaapelował do koalicji rządzącej miastem by zmieniła nazwę na "Koalicja dla Deweloperów", gdy w jej działaniach widzi więcej działań na rzecz deweloperów niż obywatelskości.

- Uznaję to za insynuację jakoby RDOŚ opóźniała decyzję środowiskową - mówił przewodniczący radnych PiS Kazimierz Koralewski. - Tam jest wydawanych wiele decyzji. Ona jest dla wielu inwestorów równych wobec prawa. Mógłbym też insynuować, tak jak mówiono tu o przejęciu Westerplatte przez rząd i gdybym był złośliwy zapytałbym co by było gdyby go nie przejął? Czy byłoby tak jak z Gedanią? Uważam, że nie należy mieszać tych tematów - dodał.

Po długiej dyskusji plan został przegłosowany. Za planem zagłosowało 19 radnych w tym z okręgu wyborczego numer 6 obejmującego Oliwę Łukasz Bejm (KO) i Andrzej Stelmasiewicz (WdG). Przeciwko zagłosowało 12 radnych PiS, w tym Henryk Hałas z tego okręgu. Dwóch radnych KO - Jan Perucki i Karol Ważny z okręgu nr 6 - wstrzymało się od głosu.

Republika deweloperów

Krytyczny do decyzji Rady jest Tomasz Strug, przewodniczący zarządu dzielnicy Oliwa. Przypomniał hasło Jarosława Wałęsy, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska sprzed dwóch lat, który kampanię wyborczą rozpoczął od hasła "koniec z republiką deweloperów". Szefem jego sztabu był obecny wiceprezydent Piotr Borawski.

- Wydaje mi się, że dalej aktualne jest pytanie czy Gdańsk jest republiką deweloperów. Przegłosowano plan, który był proponowany jeszcze w poprzedniej kadencji, za wiceprezydenta Wiesława Bielawskiego. Nie zmieniono nawet kropki - stwierdza Tomasz Strug. - Jest to plan wbrew temu co miasto publicznie głosi, czyli zrównoważonemu rozwojowi, planu zrównoważonej mobilności miejskiej, propagowaniu różnych form transportu. Powiem wprost: na chama wpycha się nam 3000 samochodów. I jeszcze mówi się nam, że robi nam się dobrze, bo te samochody nie będą stawać na bocznych uliczkach. To jest nieprawda. Te samochody odstrasza strefa płatnego parkowania. Po drugie te miejsca wcale nie będą bezpłatne w tych biurowcach. Często są droższe niż w strefie płatnego parkowania. To tylko zwiększenie atrakcyjności działek dla inwestorów. Będą mogli łatwiej sprzedać czy wynająć powierzchnie biurowe. Twierdzono, że dwa lata poświęcono na wykonanie nowej analizy ruchu, która została wykonana na zlecenie inwestora. To też jest ciekawe, że to inwestorzy zlecają takie analizy, a nie miasto. Moim zdaniem to bardzo zła praktyka - powiedział radny dzielnicy.

Zdaniem Tomasza Struga "nie było żadnej woli kompromisu" ze strony urzędników ws. tego planu miejscowego.

- My jako radni dzielnicy byliśmy przeciwni przystąpieniu do tego planu, bo wiedzieliśmy jaka będzie jego intencja. Byliśmy za utrzymaniem obecnego planu. Każdy inwestor kupował tu teren z pełną wiedzą jaki plan tu obowiązuje i musi ponosić tego konsekwencje. Firma Skanska postawiła już wieżowiec. Czyli można stawiać biurowiec na podstawie obowiązującego. Naszym celem było by przez Oliwę nie przejeżdżało tyle samochodów. Grunwaldzka już się zatyka. Obawiamy się, że może być problem z dojazdem pogotowia czy straży pożarnej do mieszkańców - podsumował Tomasz Strug.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersje wokół planu miejscowego dla Gdańska Oliwy - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto