- Wybory w czasie stanu zagrożenia epidemicznego to igranie ze zdrowiem i życiem obywateli - podkreśla Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa. - W sytuacji, gdy robimy wszystko, aby ludzi zatrzymać w domach i powstrzymać zasięg epidemii, to działanie nieodpowiedzialne i szkodliwe. Z doświadczeń innych krajów widać, że okres półtora miesiąca może nie wystarczyć dla opanowania zagrożenia. Dzisiaj, już na etapie organizacji wyborów, problemem jest skompletowanie członków obwodowych komisji wyborczych, zapewnienie im bezpieczeństwa podczas szkoleń poprzedzających głosowanie. Zaburzony może zostać także sam proces głosowania.
Wyborcy będą obawiali się przyjść do lokalu wyborczego, aby się nie zarazić, więc frekwencja będzie niska. A co z tymi, którzy będą odbywać kwarantannę – odbierzemy im prawo do głosowania - pyta Mirosław Pobłocki
Prezydent Tczewa zauważa, że wybory powinny być świętem demokracji – w tej sytuacji to niemożliwe.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?