Król Krawczyk

Zgodnie z przewidywaniami Andrzej Krawczyk został mistrzem Starogardu w szachach. Co prawda ostatnia, dziewiąta runda mogła zmienić jeszcze losy tytułu, ale do niespodzianki nie doszło.

- Gerard Rutkowski przed ostatnią partią z Krawczykiem miał jeszcze szanse na mistrzostwo - powiedział nam Bolesław Ossowski, organizator cyklu turniejów. - Warunek był prosty, musiał pokonać swego rywala w bezpośredniej walce. Młodszy, ale bardziej utytułowany Krawczyk nie dał sie jednak zaskoczyć, zastosował tzw. obronę dwóch skoczków, która okazała się skuteczną bronią. Wygrał partię i całe mistrzostwa zdobywając 7,5 na 9 pkt. Tuż za nim, ze stratą zaledwie 0,5 pkt. uplasował się Rutkowski.
Trzecią lokatę wywalczył Artur Zmysłowski (6,5 pkt), a na czwartym miejscu udział w mistrzostwach zakończył Andrzej Szarmach (6 pkt). Zawodnik ten był wymieniany w ścisłym gronie faworytów do medali, ale niespodziewana porażka w jednej z poprzednich rund z juniorem Mateuszem Nowotnym pozbawiła go miejsca na podium. Kolejne miejsca zajęło pięciu szachistów z dorobkiem 5 pkt, a o poszczególnych lokatach decydowała pomocnicza punktacja Buchholza. Byli to odpowiednio: Bolesław Ossowski, Kazimierz Laskowski, Tomasz Teślak, Mateusz Nowotny i Witold Sakowicz. Zwraca uwagę obecność w tej grupie dwóch juniorów Teślaka i Nowotnego. Ten drugi wypełnił jednocześnie normę na III kategorię szachową, przeskakując automatycznie V i IV kategorię.
- W sumie w mistrzostwach wzięło udział 19 osób, w tym przedstawicielki płci pięknej - dodał Bolesław Ossowski. - Rywalizacja niejednokrotnie miała zaskakujący przebieg i nie obyło się bez niespodzianek, co uatrakcyjniło rozgrywki. Mam nadzieję, że reaktywowana po kilkuletniej przerwie impreza na stałe wejdzie do sportowego kalendarza Starogardu.