Tylko nowy inwestor może uratować naszą firmę - mówią zarówno pracownicy jak i dyrektorzy Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie.
Dzisiaj na korytarzach czarnowodzkiej spółki można spotkać zarówno komorników, którzy próbują egzekwować długi, jak i inwestorów, którzy są zainteresowani kupnem tej fabryki. Obecny prezes spółki Jacek Brzęcki złożył dymisję i pracuje tylko do końca marca. W tej sytuacji ZPP rozpoczęły postępowanie układowe z wierzycielami.
Kilka tygodni temu Ministerstwo Skarbu Państwa postanowiło szybko sprywatyzować będące w coraz gorszej kondycji finansowej Zakłady Płyt Pilśniowych. Prawie równocześnie, kiedy rozpoczęto prywatyzację poprzez ogłoszenie przetargu, Gdańska Kompania Energetyczna Energa zablokowała ZPP konta. Potem pojawili się następni wierzyciele.
- Niestety ta sytuacja spowodowała, że brak nam pieniędzy na zakup surowca do produkcji - mówią przedstawiciele zarządu Zakładów Płyt Pilśniowych. - To spowodowało, że zaprzestaliśmy produkcji, a ludzi wysłaliśmy na urlopy.
Ponad 500 pracowników ZPP obecnie otrzymuje po 70 proc. swoich wypłat i czeka w niepewności co dalej będzie z nimi oraz ich firmą.
- Liczymy, że znajdzie się inwestor, który będzie dalej chciał produkować płyty - mówi Leszek Walkowski, pracownik ZPP. - Obawiamy się o swoją pracę. Jeśli starcilibyśmy ją, trudno będzie znaleźć nową.
Wszyscy liczą, że któraś z 5 firm, które złożyły już oferty kupna do ministerstwa nabędzie czarnowodzką spółkę.
Największe nadzieje są wiązane z Finami, którzy zajmują się również przetwórstwem drzewnym w swoim kraju i w jednej z republik nadbałtyckich.
Wszystko wyjaśni się w ciągu najbliższych tygodni, powiedziano nam nieoficjalnie w Ministerstwie Skarbu.
Płace uregulowane
Jacek Brzęcki
ustępujący prezes zarządu Zakładów Płyt Pilśniowych
- Ze swojej strony zrobimy wszystko, aby zainteresować naszą firmą potencjalnych inwestorów. Jednak w obecnej sytuacji niewykluczone, że zakład będzie postawiony w stan upadłości. To oczywiście nie koliduje z jego sprzedażą. Na dzień dzisiejszy mamy uregulowane z pracownikami wszystkie należności płatnicze.
Fot. Rafał Kosecki
Stary dług
Zakłady Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie są winne swoim wierzycielom 23 mln zł. Ten dług powstał w głównej mierze przed 2002 rokiem. Firma liczyła na pomoc swojego właściciela Skarbu Państwa w kwocie ok. 5 mln zł. Jednak nic takiego nie nastąpiło.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?