Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultura Dostępna w tczewskim Heliosie - "303. Bitwa o Anglię" [KONKURS]

Redakcja
Mat. prasowe
Kino Helios w Tczewie zaprasza na kolejny seans w ramach projektu "Kultura Dostępna". W najbliższy czwartek, 14 marca, o godz. 13.00 i 18.00 pokazany zostanie film "303. Bitwa o Anglię".

Tytuł może być w tym przypadku, o dziwo, mylący. Po filmie zatytułowanym „303. Bitwa o Anglię” można by spodziewać nie lada widowiska, jeżeli nawet nie z hollywoodzkim budżetem, to przynajmniej z solidnym, europejskim – jednym słowem zapierających dech w piersiach scen w przestworzach, niezwykłych efektów specjalnych. Tego wszystkiego, trzeba lojalnie uprzedzić, w filmie „303. Bitwa o Anglię” nie znajdziemy, albo znajdziemy w stopniu znikomym.
Bo też mówimy o małej produkcji zrealizowanej przez jeden z serwisów VOD (Rekuten Television) z myślą o telewizyjnym, nie o kinowym ekranie. Ponieważ jednak film opowiada bardzo polską historię podczas drugiej wojny światowej, przynoszącej nam jak najbardziej zasłużoną chwałę, zainteresowanie filmem w Polsce było i jest spore.
Na plus w brytyjskim filmie są na pewno rzetelnie opracowane przez angielskich scenarzystów realia. Z historycznego punktu widzenia, zachowania bohaterów, przebieg wydarzeń, oddany został bez zarzutu. Nie ma też w filmie, inaczej niż w wielu innych przypadkach, wielu historycznych przekłamań. To naprawdę polscy lotnicy ratują brytyjskie niebo przed faszystowskimi Niemcami i to im należy się za ten wysiłek wielki splendor i chwała.
Ale ponieważ budżet był, zdaje się, niewielki, zamiast podziwiania spektakularnych sekwencji na niebie, śledzimy mniej lub lepiej zagrane i zainscenizowane scenki z cywilnego życia lotników. Ich próby zaaklimatyzowania się w wojennej rzeczywistości brytyjskiej, a wreszcie moralne dylematy – powracać do wojennej Polski, do rodziny, czy walczyć o Polskę tutaj, na obczyźnie, w Wielkiej Brytanii?
Osobną kwestią jest aktorstwo. Chociaż polskich pilotów w filmie Davida Blaira grają głównie aktorzy z Anglii, i nie są to niestety kreacje wybitne, warto docenić kilka polskich epizodów (Filip Pławiak, Radosław Kaim) oraz nieco większe role Adriana Zaremby jako Gabriela Horodyszcza oraz Marcina Dorocińskiego grającego Witolda Urbanowicza, dowódcę dywizjonu 303.

Łukasz Maciejewski

[UWAGA KONKURS] Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy podwójne zaproszenie na seans filmu w tczewskim Heliosie. Szczegóły konkursu na naszym fanpage'u pod adresem www.facebook.com/tczewNM

Tczew NaszeMiasto.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto