W czasie odpustu parafialnego do Lignów przyjechał na koniu św. Marcin. Po mszy św. odprawionej przez ks. Zdzisława Styna, proboszcza parafii pw. św. Marcina w Lignowach Szlacheckich, rozdawano przed kościołem marcinowe życzenia. Można było też kupić za kilka groszy rogale i pogłaskać konia, z którego św. Marcin przyglądał się słodkościom i swojej świcie.
- Koń jest spokojny i Marcina nie poniesie - zapewniał Tomek Kacprzak, właściciel konia z Turza.
Rano przed mszą św. Marcin ze świtą odwiedził najstarszych lignowian. Po mszy wszyscy przeszli do świetlicy wiejskiej, gdzie pokazano scenkę z życia św. Marcina. W tę rolę wcielił się Marcin Szewców, a jego królową została Natalia Janas. Śpiewał chór z Zespołu Szkół Katolickich, pod kierunkiem Pameli Chłodnej i dzieci ze Szkoły Podstawowej i przedszkola w Lignowach. W ten sposób miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich i Zespół Szkół Katolickich w Tczewie przypomnieli o mało spotykanej na Pomorzu tradycji czczenia św. Marcina.
- Upiekliśmy 1300 rogalików - powiedziała Teresa Tokarska z Koła Gospodyń Wiejskich. - Przekładane są makiem, jabłuszkami, marmoladą.
Pieczono je w sobotę od 10 rano aż do wieczora, tylko furczały blachy i grzały się piekarniki. Zużyto 40 kilogramów mąki, 20 litrów mleka, karton drożdży, 25 kilogramów cukru, kilkadziesiąt jaj.
Słodkości po wyjściu z kościoła kupowała m.in. Maria Krajnik. - Wszystkie produkty ekologiczne wyprodukowane są w naszej wsi - zachwalała sprzedająca j Teresa Tokarska.
Kto chciał mógł posmakować grochówki sołtysa i herbatki "Ligton". Jej aromat i właściwości zachwalała Krystyna Gierszewska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich.
- Nazwa pochodzi od naszej miejscowości - powiedziała pani Krystyna. - Jest to napój szlachecki, bo z Lignów Szlacheckich.
Zioła panie wyhodowały w wiejskich ogródkach. Herbatka ma lekki zapach mięty i melisy. ponoć działa uspokajająco. Gospodynie nie zdradziły jednak jej receptury. Powiedziały tylko, też będą starać się ją wypromować jako produkt kociewski. Poczęstują nią każdego, kto im w tym pomoże. Na razie można ją kupić tylko na kociewskich jarmarkach.
W świetlicy powieszono meteorologiczne przysłowia: "Jeśli na Marcina sucho, to gody z pluchą", "Jaki Marcin, taka zima". Zobaczymy jak będzie, wszak zima przed nami.
- Byłam tu w ubiegłym roku i podobało mi się powiedziała Ewelina Machlik. - Podziwiam młodzież z Tczewa, która przyjeżdża do Lignów, aby przypominać życiorys św. Marcina, patrona naszej parafii i obchodzić odpust.
- Pochodzę z Lignów i chciałbym abyśmy dla tej miejscowości mogli coś zrobić - wyjaśnił nam Krzysztof Zieliński, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Katolickich.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?