Nicponia - Ni wieś, ni miasto

Nicponia, licząca około 760 mieszkańców wieś, nieopodal Gniewa jest zaprzeczeniem obiegowej opinii, że ze wsi uciekają młodzi ludzie. - Mamy tu jak u Pana Boga za piecem - mówią mieszkańcy. - Niby Nicponia to wieś, ale żyje się tu prawie jak mieście, a właściwie to lepiej niż w niejednym miasteczku. Zresztą do Gniewa stąd przysłowiowy rzut beretem.

- Niedawno pisaliście, że w Rożentalu mieszka dużo młodych ludzi, ale nasza wieś też na pewno się nie starzeje - mówią mieszkańcy. - Jest tu dużo dzieci i młodzieży.
Wieś z racji swojego położenia przy drodze krajowej nr 1 jest dobrze skomunikowana. Mieszkańcy nie narzekają. Wypad do Urzędu Miasta i Gminy w Gniewie to przy dobrej pogodzie jedynie nieco dłuższy spacerek.
- PKS o nas nie zapomniał, ale to chyba głównie za sprawą lokalizacji naszej wsi - mówi Alojzy Klimczak, sołtys Nicponi. - Przystanki chociaż nieco zniszczone to jednak są.

Już kilka razy próbowano wcielić Nicponię w granice Gniewa, jednak mieszkańcy się nie zgadzają. - Podoba nam się tak jak jest - mówią. - Na wsi przynajmniej rzemieślnicy, czy inni prowadzący działalność gospodarczą, płacą mniejsze podatki. Jak jeszcze więcej będą płacić, to zamknie podwoje nawet tych kilka jeszcze działających firm. Zresztą, po co nam miasto. We wsi mamy kilka sklepów spożywczych, a po większe zakupy można spokojnie wybrać się do Gniewa.
Dzieci z Nicponi w większości uczęszczają do szkoły podstawowej w Tymawie. Gmina organizuje dla nich dowozy. Pozostałe dojeżdżają do Gniewa.
- Przydałoby się wyremontować świetlicę - mówi sołtys. - Trzeba zainstalować ogrzewanie, wyremontować podłogę oraz doprowadzić do porządku pomieszczenia po byłym archiwum SKR. Będzie tam solidne zaplecze z kuchnią. Przydałoby się położyć jeszcze brakujące chodniki oraz wyremontować drogę prowadzącą od krzyża w stronę Wisły.