MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Osiek. Gwiazdkowy prezent

Teresa Wódkowska
- Znów szambo jest pełne - narzeka Benedykt Pipiora, mieszkaniec Osieka. - Ale jest szansa na budowę kanalizacji z prawdziwego zdarzenia. Fot. Teresa Wódkowska
- Znów szambo jest pełne - narzeka Benedykt Pipiora, mieszkaniec Osieka. - Ale jest szansa na budowę kanalizacji z prawdziwego zdarzenia. Fot. Teresa Wódkowska
- Nasz wymarzony i oczekiwany prezent gwiazdkowy otrzymaliśmy na dwa dni przed Wigilią Bożego Narodzenia - mówi uradowany Janusz Kaczyński, wójt gminy Osiek.

- Nasz wymarzony i oczekiwany prezent gwiazdkowy otrzymaliśmy na dwa dni przed Wigilią Bożego Narodzenia - mówi uradowany Janusz Kaczyński, wójt gminy Osiek. Co tak cieszy wójta? Gmina dostała pieniądze z Unii na budowę kanalizacji.

W czwartek, 22 grudnia skończyły się obrady Pomorskiego Komitetu Sterującego przy Urzędzie Marszałkowskim, który rozdzielał unijne pieniądze na inwestycje. To był trudny dzień dla władz gminy Osiek. - Wraz z innymi wójtami czekałem, nie ukrywam, mocno podekscytowany, dosłownie pod drzwiami - wspomina Janusz Kaczyński. - Posiedzenie PKS rozpoczęło się o godz. 12, a o godz. 14 był pierwszy przeciek. Dowiedziałem się, że nasza gmina znalazła się na drugim miejscu. Za godzinę oficjalnie potwierdzono tę wiadomość. Otrzymaliśmy z funduszy unijnych tyle pieniędzy, o ile wnioskowaliśmy. Dla mnie to najbardziej radosny moment i tej daty nigdy nie zapomnę.
Sprawą kanalizacji żyje cała wieś. Gmina otrzymała kwotę, o jaką wnioskowano. Chodziło o 2,3 miliona złotych. Do przyznanych pieniędzy unijnych dodatkowo z budżetu państwa gmina otrzyma 10 procent. Co za tym idzie, kwota ta wzrasta do 2,5 miliona zł.
Nie było łatwo te pieniądze zdobyć, skoro wniosków, jakie wpłynęły do PKS, w celu rozpatrzenia, było 70. Opiewały one na 108 milionów zł, a do rozdysponowania przez komitet było tylko 15 milionów zł.
Przypomnijmy, że w gminie Osiek za unijne pieniądze wybudowano oczyszczalnię ścieków. Nie była ona w pełni wykorzystywana z bardzo błahego powodu. Na terenie gminy nie było ani metra sieci kanalizacyjnej. Brakowało po prostu pieniędzy na jej budowę. Po naszej publikacji do Osieka ściągnęło nawet ogólnopolskie radio. Zrobił się medialny szum, w rezultacie którego tzw. panel ekspertów dał gminie bardzo dużo punktów.

Gmina Osiek znalazła się na drugim miejscu wśród wniosków ocenianych przez Pomorski Komitet Sterujący. Teraz mieszkańcy mogą wypatrywać, kiedy zaczną się prace przy budowie sieci kanalizacyjnej.
- Po pierwsze, nasza gmina, to atrakcyjny teren, poza tym jest już oczyszczalnia - wyjaśnia zadowolony Janusz Kaczyński, wójt gminy Osiek. - Większość złożonych wniosków dotyczyła nowo rozpoczętych inwestycji, a my potrzebowaliśmy na kontynuację, na dokończenie rozpoczętego już zadania. Wielu ludzi ma tu swój udział. Wy sporo pisaliście o tym, były odzewy, sporo telefonów z pytaniami. Pewnie zadecydował też fakt, że wcześniej z unijnych pieniędzy nie korzystaliśmy. Myślę, że członkowie PKS właśnie tym się kierowali. Za te pieniądze zrobimy wszystko, co zamierzaliśmy.
Zadanie nie jest łatwe - budowa kanalizacji w całym Osieku i przełożenie instalacji wodociągowej. Na to potrzeba czasu. - Mogę zacząć działać dopiero po podpisaniu umowy z wojewodą, prawdopodobnie będzie to styczeń - mówi wójt. - Luty i marzec wyznaczam na przetargi. I tu będę uważał, aby jak najmniej tych pieniędzy oddać. Chodzi o to, aby z takim trudem zdobyte pieniądze jak najlepiej spożytkować, aby jak najwięcej zrobić. Każdy dodatkowy metr kanalizacji jest mile widziany. Roboty ziemne rozpoczniemy w maju lub w czerwcu. Szacujemy je na trzy - cztery miesiące. Powinniśmy je skończyć wczesną jesienią.
Historia wniosku jest dość złożona. Zdobycie owych pieniędzy nie jest zwykłą formalnością. Składało się ono z czterech etapów. Pierwszy był formalny. Po nim tzw. panel ekspertów ocenił zasadność złożonego wniosku. Sporządzono listę rankingową. Gmina Osiek znalazła się na niej na siódmym miejscu. Następnie sprawa trafiła do Pomorskiego Komitetu Sterującego przy Urzędzie Marszałkowskim, który zajmuje się przyznaniem funduszy unijnych. Teraz władze Osieka czekają na ostateczny etap, czyli zatwierdzenie przez Zarząd Województwa Pomorskiego tego, co postanowił PKS. A to już jest raczej formalność.
Pieniądze, jakie zostaną przeznaczone na inwestycję pochodzą z kilku źródeł. 75 procent to fundusze unijne, 10 proc. ma pochodzić z budżetu państwa, 15 proc., to pieniądze z gminnej kasy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak kupić dobry miód? 7 kroków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto