Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pasje. Paweł Szczuka próbuje zachować od niepamięci resztki obrazków z dzieciństwa

JÓZEF M. ZIÓŁKOWSKI
- Nie zrobiłem jeszcze zdjęcia swego życia - mówi z żalem w głosie Paweł Szczuka. - Wciąż się uczę, wciąż dorastam, wciąż szukam. FOT. JÓZEF M. ZIÓŁKOWSKI
- Nie zrobiłem jeszcze zdjęcia swego życia - mówi z żalem w głosie Paweł Szczuka. - Wciąż się uczę, wciąż dorastam, wciąż szukam. FOT. JÓZEF M. ZIÓŁKOWSKI
Żyje w dwóch światach - tczewskim i borowiackim. Ten drugi bardziej zna i kocha, opisując go aparatem fotograficznym. Na zdjęciach nie uznaje komputerowego retuszu.

Żyje w dwóch światach - tczewskim i borowiackim. Ten drugi bardziej zna i kocha, opisując go aparatem fotograficznym. Na zdjęciach nie uznaje komputerowego retuszu. - Mają być one takie, jaki widok zastał fotografujący - twierdzi tczewianin Paweł Szczuka.

Fotografowanie przynosi mu radość odkrywania. Bo chociaż wie, kiedy nacisnąć spust aparatu fotograficznego, to zawsze pozostaje pewien margines niepewności. Bywa, że czasami pomysł nie do końca udaje się zrealizować. Zdarzają się też i przyjemne zaskoczenia. - Poszedłem kiedyś nad jezioro i chciałem zrobić zdjęcie wędkarzom - wspomina Szczuka. - Zauważyłem mgłę i wtedy udało się zrobić piękne zdjęcie świtu nad otulonym mgłą jeziorem.
Lubi zaglądać do rezerwatu cisów, starego lasu. Gdy był małym chłopcem odwiedzał dziadka w Borach Tucholskich. Wtedy obserwował zwierzęta, pracę leśników, a także żniwiarzy na chłopskich polach. To przyczyniło się do ukształtowania jego stosunku do przyrody. Dzisiaj, gdy jest już na emeryturze z fotograficzną pasją wraca do tamtych wspomnień, zauważając tu i ówdzie resztki obrazków z dzieciństwa. Świat, który już prawie nie istnieje zamyka w klatce kliszy fotograficznej.
Właśnie owe zamknięcia można zobaczyć na wystawie fotograficznej prezentowanej w galerii Tczewskiego Centrum Kultury.

Fotografia interesowała go do dawna, ale dopiero będąc na emeryturze mógł się oddać twórczości, która stała się jego hobby. Uważa, że jedno dobre zdjęcie warte jest więcej niż tysiące słów. Podkreśla, że nawet najlepszy aparat fotograficzny nie zastąpi prawdziwego talentu i nie zrobi z nikogo genialnego fotografa. Zazwyczaj zdjęcia tytułuje. Uważa, że fotografia bez tytułu jest bardziej niema - tak jak wiersz bez tytułu.
Jego maksymą są słowa Towarzystwa Przyjaciół Nauk z 19O9 roku: "Cokolwiek Ojczyzny się tyczy zgromadzić i od niepamięci zachować".

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tczew.naszemiasto.pl Nasze Miasto