Pelplin. Rozmawiali o parafii katedralnej

O parafii pelplińskiej i jej duszpasterzach na przełomie XIX i XX wieku rozmawiali uczestnicy specjalnej konferencji popularnonaukowej. Organizatorami sympozjum byli Parafia Katedralna pw. Wniebowzięcia NMP w Pelplinie oraz Instytut Kaszubski w Gdańsku. To właśnie w "kościółku", jak go nazywają pelplinianie, wysłuchano referatów, jakie przygotowali lektorzy.

Konferencję otworzył ks. kanonik Tadeusz Brzeziński, proboszcz parafii katedralnej. Jako pierwszy o "Parafii pelplińskiej w strukturach diecezji chełmińskiej i pelplińskiej" mówił ks. prof. Anastazy Nadolny.
- Ostatni cysters w księdze wpisał się 6 sierpnia 1824 roku - mówił referujący. - Należy również podkreślić, że w tej parafii nigdy nie były pobierane tak zwane opłaty ławkowe, czy też za wydawanie kartek do spowiedzi wielkanocnej.
W 1824 roku pelplińska parafia liczyła zaledwie 400 "dusz". Obecnie obejmuje prawie 11 tysięcy wiernych. Księgi metrykalne zachowały się jeszcze z 1735 roku. W czasie wojny zostały wywiezione. Odzyskano je dopiero przed kilkoma laty. Obecnie znajdują się w Archiwum Diecezjalnym. Prof. Józef Borzyszkowski omówił sylwetki duchownych pelplińskich z czasów zaboru i II RP. Prelegent nie omieszkał nadmienić, że do grona zacnych proboszczów należy obecny zwierzchnik parafii ks. Brzeziński.
- Pelplin był swego rodzaju "kotłem" różnorodności etniczno-narodowościowo-regionalnej - podkreślił profesor.

Najdłużej w parafii w tym okresie proboszczem byli ks. Józef Szotowski i ks. Juliusz Bartkowski, zaś jednym z najbardziej zapracowanych ks. Maciąg. Nazwisko i w ślad za tym sylwetki dawnych proboszczów sypały się jak z rękawa... Z zainteresowaniem wysłuchano referatów ks. prof. Jana Walkusza poświęconych ks. Bernardowi Sychcie i Tadeuszowi Borczowi, proboszczom Pelplina z II poł XX wieku oraz współczesnym dziejom parafii prof. Cezarego Olbrachta-Prondzyńskiego i Macieja Dębskiego. Ci, którym nie dane było wysłuchać tych referatów mogą żałować. Jednak jeszcze nie wszystko stracone. Wszystkie referaty i nie tylko one znajdą się w specjalnej publikacji, jaka ukaże się drukiem Wydawnictwa "Bernardinum".